W sobotę na drodze Katarzyny Kawy (WTA 130) stanęła najlepsza meksykańska tenisistka i jedno z objawień tego sezonu, Renata Zarazua (WTA 150). 23-latka pokazała się w bardzo dobrej strony na kortach Rolanda Garrosa. W swoim wielkoszlemowym debiucie awansowała do II rundy i postraszyła Elinę Switolinę. To sprawiało, że Polka niekoniecznie była faworytką pojedynku w Charleston.
Ale Kawa rozegrała kolejny bardzo dobry mecz i ponownie pokazała, że dobrze czuje się na amerykańskiej mączce. Już w gemie otwarcia zdobyła przełamanie, lecz Zarazua wyrównała na po 2. Kluczowy dla losów pierwszego seta okazał się siódmy gem. Polka zdobyła wówczas breaka, po czym utrzymała przewagę do końca partii.
W drugiej odsłonie Meksykanka miała już duże problemy z utrzymaniem serwisu. Po trzech przełamaniach Kawa wysunęła się na 5:1. Zarazua zdołała jeszcze zdobyć dwa gemy, zanim po raz kolejny oddała podanie. Po 85 minutach Kawa zwyciężyła 6:4, 6:3 i zameldowała się w finale. Nasza reprezentantka na pewno poprawi życiówkę w rankingu WTA, bo znajdzie się w okolicy 112. pozycji.
Po regulaminowej przerwie na odpoczynek Kawa w parze z Magdaleną Fręch wygrała turniej debla. Polki pokonały Australijkę Astrę Sharmę i Egipcjankę Mayar Sherif 4:6, 6:4, 10-2. To ich drugie wspólne mistrzostwo w USA, bowiem dwa tygodnie temu triumfowały w Macon. Notowana na 164. miejscu w rankingu WTA Sherif będzie przeciwniczką Kawy w niedzielnym finale singla.
LTP Charleston Pro Tennis, Charleston (USA)
ITF World Tennis Tour, kort ziemny, pula nagród 100 tys. dolarów
sobota, 7 listopada
półfinał gry pojedynczej:
Katarzyna Kawa (Polska) - Renata Zarazua (Meksyk) 6:4, 6:3
finał gry podwójnej:
Magdalena Fręch (Polska) / Katarzyna Kawa (Polska) - Astra Sharma (Australia) / Mayar Sherif (Egipt) 4:6, 6:4, 10-2
Zobacz także:
Bianca Andreescu gotowa na powrót
ATP Finals: Stefanos Tsitsipas walczy z czasem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie