Hubert Hurkacz (ATP 35) pierwszy występ w Delray Beach rozpoczął od II rundy, bo miał wolny los. W niedzielę jego przeciwnikiem był Daniel Elahi Galan (ATP 115). Kolumbijczyk na otwarcie turnieju odprawił Słowaka Andreja Martina. Polak był zdecydowanym faworytem tej konfrontacji i odniósł gładkie zwycięstwo (6:2, 6:2).
Hurkacz od początku miał kontrolę nad wydarzeniami na korcie. Dobrze czytał grę rywala, dla którego był za szybki i za dokładny. Polak pokazał agresywny i nieszablonowy tenis. Prezentował się skutecznie na linii końcowej, bardzo dobrze serwował i returnował oraz zaskakiwał Galana znakomitymi atakami przy siatce.
Pierwsze przełamanie Hurkacz uzyskał już w pierwszym gemie. Galan obronił trzy break pointy, ale przy czwartym nie trafił w piłkę forhendem. Kolumbijczyk był na korcie zagubiony, jednostajny i zbyt wolny w swoich reakcjach. Miał problemy z każdym elementem swojej gry. Hurkacz brylował w każdej strefie kortu. W czwartym gemie Polak odparł break pointa, a w piątym zaliczył przełamanie krosem forhendowym wymuszającym błąd. Wynik I seta na 6:2 ustalił wygrywającym serwisem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sexy prezenterka TV wraca na boisko!
Przebieg II partii był podobny. Hurkacz prowadził grę imponując mądrością i spokojem, a niepewny swojego rzemiosła Galan nie miał nic do powiedzenia. W pierwszym gemie Kolumbijczyk oddał podanie pakując forhend w siatkę. Polak poszedł za ciosem i zaliczył przełamanie na 4:1. Nagły zwrot akcji nie nastąpił. Hurkacz dominował na korcie od pierwszej do ostatniej piłki. Wynik meczu na 6:2, 6:2 ustalił wygrywającym serwisem.
W trwającym 59 minut meczu Hurkacz zaserwował pięć asów i zdobył 60 z 94 rozegranych punktów. Obronił jeden break point, a sam wykorzystał cztery z siedmiu szans na przełamanie. Z Galanem zmierzył się po raz drugi. W 2016 roku w kwalifikacjach do challengera w Genui Polak oddał Kolumbijczykowi pięć gemów.
Galan w ubiegłym sezonie wspiął się na najwyższe w dotychczasowej karierze 115. miejsce w rankingu. W Australian Open zanotował wielkoszlemowy debiut, a w Rolandzie Garrosie dotarł do III rundy. Poza tym zanotował dwa bardzo dobre występy w challengerach (finał w Newport Beach, tytuł w Limie).
Hurkacz w lutym ubiegłego roku zadebiutował w Top 30 rankingu. Polak jedyny do tej pory singlowy tytuł w głównym cyklu zdobył w 2019 roku w USA, a konkretnie w Winston-Salem. Kolejnym jego rywalem będzie Ekwadorczyk Roberto Quiroz.
Delray Beach Open, Delray Beach (USA)
ATP 250, kort twardy, pula nagród 349,5 tys. dolarów
niedziela, 10 stycznia
II runda gry pojedynczej:
Hubert Hurkacz (Polska, 4) - Daniel Elahi Galan (Kolumbia) 6:2, 6:2
Zobacz także:
Andy Roddick chwali Novaka Djokovicia. "O tym nie mówi się wystarczająco głośno"
Gala Mistrzów Sportu. Piotr Sierzputowski trenerem roku. "Sztab wokół Igi robi świetną robotę"