W I rundzie Urszula Radwańska (WTA 231) miała drobne problemy z pokonaniem Niemki Vivian Heisen. W czwartek czekało ją teoretycznie łatwiejsze zadanie. Krakowianka zmierzyła się bowiem z zaledwie 16-letnią Eriką Andriejewą (WTA 744), której organizatorzy przyznali dziką kartę do głównej drabinki.
Początek spotkania mógł wskazywać, że młoda Rosjanka podejmie walkę. Jednak po dwóch wyrównanych gemach doświadczona Polka przejęła kontrolę nad wydarzeniami na korcie. Trzy przełamania załatwiły sprawę i pierwszy set padł łupem Radwańskiej 6:1.
Drugą partię nasza tenisistka zaczęła dobrze. Zdobyła przełamanie na 3:1, lecz Andriejewa przestała popełniać błędy i doprowadziła do remisu po 3. Polka nie dała się jednak zdominować. Utrzymała podanie i wyszła na prowadzenie. Wtedy znów wyszedł brak doświadczenia Rosjanki, która sporo ryzykowała, lecz nie trafiała. Krakowianka wywalczyła breaka w ósmym gemie, ale po niesamowitym boju Rosjanka obroniła piłkę meczową i odrobiła stratę. Po zmianie stron tenisistka gospodarzy odparła jeszcze drugiego meczbola, lecz przy trzecim Polka zakończyła 96-minutowy pojedynek wynikiem 6:1, 6:4.
Radwańska wygrała siódmy z rzędu mecz w Rosji (pod koniec lutego triumfowała w halowym turnieju ITF w Moskwie) i awansowała do ćwierćfinału zawodów w Kazaniu. Jej kolejną przeciwniczką będzie następna zdolna juniorka - Alina Czarajewa (WTA 540). 18-latka to finalistka juniorskiego Rolanda Garrosa 2020 (przegrała w decydującym meczu z Elsą Jacquemot).
Kazan Kremlin Cup, Kazań (Rosja)
ITF Women's Circuit, kort twardy w hali, pula nagród 25 tys. dolarów
czwartek, 11 marca
II runda gry pojedynczej:
Urszula Radwańska (Polska, 6) - Erika Andriejewa (Rosja, WC) 6:1, 6:4
Zobacz także:
Puchar Davisa: dobre wieści dla reprezentacji Polski
Mari Osaka zakończyła karierę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Najpiękniejsza polska ring girl w nowej roli