W finale zawodów Kazan Kremlin Cup można było się spodziewać interesującego widowiska. Dwa tygodnie temu Urszula Radwańska (WTA 231) i Julia Haciuka (WTA 333) spotkały się w meczu o tytuł w Moskwie, gdzie Polka zwyciężyła 4:6, 6:3, 6:4. W niedzielę krakowianka znów miała okazję powtórzyć tamten wynik, ale tym razem końcówka należała do Białorusinki.
Początek spotkania należał do naszej reprezentantki. Radwańska lepiej radziła sobie w wymianach i stopniowo budowała przewagę. Przełamała dwukrotnie, dzięki czemu wyszła na 3:0. Ale gdy Haciuka poprawiła forhend, to pojawiły się problemy. Tenisistka naszych wschodnich sąsiadów odrobiła straty i wyszła na 4:3. Ponieważ przełamań już nie było, decydował tie break. W nim Białorusinka odpaliła po pierwszej zmianie stron, powracając ze stanu 2-4. Pierwszej piłki setowej nie wykorzystała, ale przy drugiej była już skuteczna.
Radwańska nie miała dobrej początku drugiej partii. Po podwójnym błędzie straciła serwis już w pierwszym gemie i musiała gonić wynik. Gra Polki falowała. Najpierw udało się wyrównać na po 2, ale w kolejnym gemie nastąpiła strata serwisu. Krakowianka jednak nie poddała się i jeszcze raz odrobiła różnicę przełamania. Po długiej walce nasza tenisistka w końcu wysunęła się na prowadzenie (4:3). Rozstrzygający dla tej części spotkania okazał się 10. gem, w którym nasza reprezentantka wykorzystała drugiego setbola pewnym wolejem przy siatce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ukochana Cristiano Ronaldo pławi się w luksusach. Jacht, złota biżuteria...
O zwycięstwie w całym pojedynku zadecydował trzeci set. Radwańska zaczęła go od mocnego uderzenia. W drugim gemie Polka wykorzystała słabszą postawę rywalki, która po wyrzuconym forhendzie i podwójnym błędzie serwisowym straciła podanie. Nasza tenisistka wysunęła się na 3:0, ale wówczas nastąpiło odrodzenie w grze Białorusinki. Haciuka walczyła o każdą piłkę, a do tego uruchomiła forhend. Polka nie była w stanie odpowiedzieć, dlatego przeciwniczka szybko zdobyła pięć kolejnych gemów. Ręka nie zadrżała jej nawet wtedy, gdy w 10. gemie serwowała po triumf.
Po dwóch godzinach i 42 minutach Białorusinka zwyciężyła ostatecznie 7:6(6), 4:6, 6:4 i sięgnęła po dziewiąty tytuł na zawodowych kortach. Radwańska zakończyła serię dziewięciu kolejno wygranych meczów w Rosji i nie powtórzyła sukcesu z Moskwy. Dwa lata temu Polka również była w finale turnieju w Kazaniu, w którym uległa Jelenie Rybakinie, aktualnej 23. rakiecie globu.
Kazan Kremlin Cup, Kazań (Rosja)
ITF Women's Circuit, kort twardy w hali, pula nagród 25 tys. dolarów
niedziela, 14 marca
finał gry pojedynczej:
Julia Haciuka (Białoruś) - Urszula Radwańska (Polska, 6) 7:6(6), 4:6, 6:4
Było blisko w finale... ale i tak kolejny dobry tydzień Teraz chwilka odpoczynku i niedługo powrót do pracy It...
Opublikowany przez Urszula Radwanska Niedziela, 14 marca 2021
Zobacz także:
Roger Federer podjął decyzję ws. występu w Dubaju
Andy Murray wycofał się z turnieju. Powodem radosna nowina