Wielka siła Igi Świątek. "Turniej zostanie w nas na długo"
- O tym, że przed Roland Garros będzie duża presja, wiedzieliśmy już w ubiegłym roku - przekonuje nas Daria Abramowicz, psycholog Igi Świątek. W niedzielę 19-latka wygrała prestiżowy turniej w Rzymie i podsyciła nastroje przed imprezą w Paryżu.
Zawody w stolicy Włoch pokazały po raz kolejny, jak wielką siłą Świątek jest przygotowanie mentalne i odporność psychiczna. A za to w jej sztabie odpowiada specjalistka w dziedzinie psychologii, Daria Abramowicz.
Podczas niedzielnego finału mogła być dumna ze swojej podopiecznej. A czy nie pojawiły się myśli, że już nauczyła Igę Świątek wszystkiego?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kasia Dziurska wróciła z wakacji. Od razu do pracy- Nie, takich myśli nie było - śmieje się w Abramowicz w rozmowie z WP SportoweFakty. - Wcześniejsze spotkania były bardzo wymagające. Przygotowanie mentalne zawodnika to proces, każdy mecz przynosi coś innego. Ponadto bardzo często jest tak, że droga do finału jest o wiele trudniejsza niż ten ostatni mecz. Zwłaszcza gdy, tak jak w Rzymie, gra cała światowa czołówka. Turniej był bardzo mocno obsadzony i każdy mecz był oddzielną historią.
Na wstępie wspomnieliśmy o spotkaniu III rundy z Barbarą Krejcikovą, w którym Polka męczyła się z rywalką i musiała bronić dwie piłki meczowe. Według kibiców to był moment zwrotny w całym turnieju.
Abramowicz: - Bez wątpienia ten mecz był niezwykle istotny i przyniósł nam mnóstwo materiału, ale tak naprawdę można tak powiedzieć o każdym spotkaniu. Ten turniej zostanie w nas na bardzo długo, był dla nas bardzo ważny pod wieloma względami. Pokazał, co to znaczy grać skutecznie, w jaki sposób wygrywać i jak odbudowywać swoją mentalną dyspozycję.
Na dodatek, ze względu na piątkowy deszcz, w sobotę Polka była zmuszona rozegrać dwa spotkania - ćwierćfinał z Eliną Switoliną i półfinał z Cori Gauff. Czy przez to przygotowanie zawodniczki różniło się w porównaniu do innych dni zawodów?
- Według mnie przygotowywanie Igi do dwóch meczów byłoby błędne, dlatego nastawiliśmy się na pierwszy mecz, czyli starcie ćwierćfinałowe ze Switoliną. Praca pomiędzy tym a kolejnym spotkaniem była bardzo ważna. Mieliśmy mało czasu na regenerację, do tego doszły m.in. obowiązki medialne Igi.
- Na szczęście w sztabie potrafimy dzielić się kompetencjami: ktoś biegnie po jedzenie, ktoś inny po lód. Do tego nieoceniona była praca naszego fizjoterapeuty Macieja Ryszczuka. Na korcie widzieliśmy, że wszystko się udało i że praca wykonana podczas obozu przygotowawczego opłaciła się - przekonuje.
Dodajmy, że po finale Iga Świątek przyznała w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", że nie mogła uwierzyć w końcowy wynik spotkania. - Gdy trener powiedział mi, że skończyło się 6:0, 6:0, zapytałam tylko: "Naprawdę, czy to aby nie jest pomyłka?" - ujawniła (WIĘCEJ TUTAJ). Dla Darii Abramowicz to świetna informacja. - To było ze strony Igi trochę żartobliwe, jednak dla mnie przede wszystkim świadczyło o jej pełnej koncentracji i pełnej kontroli nad zadaniem, co mnie bardzo cieszy.
Triumf w turnieju serii 1000 w Rzymie sprawił, że dla wielu polskich kibiców Świątek jest już faworytką do ponownego zwycięstwa w Roland Garros. Psycholog sportowy apeluje jednak do wszystkich o spokój.
- O tym, że będzie presja, wiedzieliśmy już w ubiegłym roku w Paryżu. Muszę powtórzyć słowa trenera Sierzputowskiego, że będzie to niebywale trudny turniej. Chciałabym też zaapelować do kibiców o wyrozumiałość i wsparcie. W naszej pracy nic się nie zmienia, dla nas podstawą jest trening i przygotowanie, na tym się skupiamy.
- Teraz czeka nas regeneracja, bo jesteśmy po kilkutygodniowym okresie intensywnego grania. Pewne schematy pozostaną niezmienne, dbamy o balans pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym. Czego nam życzyć? Może już nie tiramisu, ale smacznych rogalików. To w końcu Paryż! - podsumowała z uśmiechem.
Rywalizacja na tegorocznym Roland Garros rozpocznie się 24 maja i potrwa do 13 czerwca.
Oficjalnie. Iga Świątek najwyżej w karierze! Czytaj więcej--->>>
Mecze Igi Świątek oglądaj w CANAL+ oraz w serwisie canalplus.com
-
Atito Zgłoś komentarz
ZABIJA jest tylko automatem WIELKIEGO KASYNA SMIERCI , 400 000 biednych uzaleznionych hazardzistow odbiera sobie zycie rocznie na swiecie z tego wlasnie powodu. bedzie sadzona jako AUTOMAT W TYM KASYNIE SMIERCI. Pani aptekarka tez chodzi niby do pracy , tak to na tym swiecie sie oszukuje , a ile srodkow poronnych sprzedala? kogo to obchodzi . -
Adela Rozen Zgłoś komentarz
A z 5 komentarzy ukazujący się tylko jeden to pewnie żart ze strony cenzorów ... -
Witalis Zgłoś komentarz
Hahaha artykuł wczorajszy (patrz wpisy poniżej) znów dziś z nową datą jako news... i tak ma być aż do niedzieli, to nowy trend w SF - nowator Skrzypczyński, brawo! :D -
sowka Zgłoś komentarz
niż wyjaśnianie że presji nie ma. Bardzo dziękuję Abramowicz za wyjaśnianie kibicom podstawowych spraw które powinni znać z przedszkola. Gratuluję tweenera w półfinale, to była zapowiedź finału. Czy ktoś wpływowy też dostrzega pracę Abramowicz?