Nick Kyrgios nie gra od lutowego Australian Open. Zrezygnował z występów, bo wobec restrykcji, jakie obowiązują w Australii w związku z pandemią koronawirusa, po każdym powrocie do ojczyzny musiałby odbywać dwutygodniową kwarantannę.
Jednak po czterech miesiącach postanowił, że czas ponownie pojawić się w rozgrywkach. Do tenisa wróci na sezon gry na kortach trawiastych. Chce wystąpić w turniejach w Londynie (14-20 czerwca), na Majorce (20-26 czerwca) i w wielkoszlemowym Wimbledonie (28 czerwca - 11 lipca).
Mimo tak długiej przerwy, Kyrgios uważa, że stać go na sukcesy. - Mam w sobie wiarę sportowca. Za każdym razem, gdy się za coś zabieram, wierzę, że jestem najlepszy. Nawet, jeśli nie jestem - powiedział w rozmowie z "Daily Telegraph".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda tenisa na korcie w zaawansowanej ciąży! "Sprawdziłam, czy wciąż to mam"
Australijczyk przyleci do Europy bez trenera, bo wciąż takiego nie ma. - Jestem podekscytowany powrotem. Będę podróżował z najlepszym przyjacielem i dziewczyną. Myślę, że nadszedł dla mnie czas na grę. Miałem czas na odpoczynek, przebywanie z rodziną, a teraz przyszedł moment, by robić to, co robię najlepiej - stwierdził.
Kyrgios znany jest z kontrowersyjnych wypowiedzi i zachowań. Często bywa karany za łamanie rakiet czy obrażanie sędziów, rywali i kibiców. Niedawno Giannis Antetokounmpo, gwiazda ligi NBA, nazwał Australijczyka "Dennisem Rodmanem tenisa", porównując go do słynnego koszykarza, uznawanego za jednego z największych skandalistów w dziejach sportu.
Samemu tenisiście z Canberry te słowa przypadły do gustu. - Gdybym jutro umarł, wziąłbym każdy dzień, będąc zapamiętanym jako Dennis Rodman tego sportu - powiedział.
- Kiedy myślę o Rodmanie, to ktoś, kto całkowicie komfortowo czuje się w swojej skórze, kto grał tak, jak chciał, i nie obchodziło go, co uważają inni. I tak właśnie czuję się w mojej karierze tenisowej. Nie obchodzi mnie, co myślą inni i gram tak, jak chcę - dodał.
ATP Belgrad: Fernando Verdasco wygrał mecz rekonwalescentów. Novak Djoković poznał pierwszego rywala