W niedzielę Hubert Hurkacz (ATP 20) rozpoczął czwarty występ w Rolandzie Garrosie. Po trzech startach miał bilans meczów 1-3. Rywalem Polaka był debiutujący w paryskiej imprezie 25-letni Botic van de Zandschulp (ATP 154), więc szansa na II rundę była duża.
Holender przeszedł trzystopniowe kwalifikacje i na tym nie poprzestał. Hurkacz prowadził 2-0 w setach, ale przegrał 7:6(5), 7:6(4), 2:6, 2:6, 4:6.
W sieci jest gorąco po kolejnej porażce polskiego tenisisty. Eksperci nie mają litości dla Hurkacza, który po wspaniałym triumfie w Miami mocno obniżył loty. W Monte Carlo, Madrycie, Rzymie i Rolandzie Garrosie wygrał łącznie jeden mecz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Perfekcyjna bramkarka"! Iga Świątek poradziłaby sobie w futbolu?
"Koszmarny sezon w wykonaniu Hurkacza na ziemi" - pisze Jose Morgado, dziennikarz "Record Portugal". "Hubert Hurkacz kończy sezon na mączce z najgorszym bilansem w karierze. Jedno zwycięstwo, cztery porażki" - dodaje Dawid Żbik.
"Niestety, mecz który podsumował sezon Huberta na mączce. Oczekiwań wielkich nie miałem, ale jest niedosyt" - zauważa Rafał Smoliński, dziennikarz WP SportoweFakty.
W trwającym trzy godziny i 41 minut meczu Hurkacz zaserwował 11 asów, z czego 10 w pierwszych dwóch setach. Polak wykorzystał tylko dwa z ośmiu break pointów. Hurkacz miał także 44 piłki wygrane bezpośrednio i 62 pomyłki.
"Przykro się na to patrzy, ale Hubert Hurkacz przegrywa trzeci z rzędu mecz w turnieju wielkoszlemowym. Trzeci z rzędu pięciosetowy. Trzeci z rzędu w 1. rundzie" - dodaje Żbik.
"Ten mecz to enigma. Nie wiem, co się tutaj wydarzyło. Tym bardziej, ze w drugiej połowie piątego seta Polak wyglądał nieźle fizycznie. Zasłużenie wygrał Holender, nie grał nic specjalnego, ale był równy i solidny" - podkreśla Hubert Błaszczyk, dziennikarz "TVP Sport".
"Hubert zgłaszał w 5. secie problemy z łokciem. Od 3. seta zgasł. Wyniki wielkoszlemowe nadal ma słabe" - przyznaje Dominik Senkowski z serwisu sport.pl.
"Hubert musi się ogarnąć, bo wygląda to teraz kiepsko. Wygląda jak gracz NBA z Kosmicznego Meczu, któremu potworki odebrały moc" - komentuje Rafał Smoliński.
Teraz przed Hurkaczem mecze na trawiastej nawierzchni.