Tuż przed Rolandem Garrosem Magda Linette (WTA 45) osiągnęła półfinał w Strasburgu i poprawiła bilans tegorocznych meczów (4-6). Wcześniej Polka, która sezon rozpoczęła z opóźnieniem (kontuzja kolana), rozgrywała dużo trzysetowych meczów, ale tylko w jednym z nich była górą. We wtorek jej rywalką była Chloe Paquet (WTA 251), którą dwa lata temu pokonała w trzech setach na tym samym etapie paryskiej imprezy. Tym razem poznanianka wygrała 6:3, 6:3.
W I secie Linette pokazała skuteczny, sprytny i swobodny tenis. Dobrze poruszała się po korcie, była aktywna w wymianach, zmieniała kierunki i rytm, przyspieszała grę. Polka popełniała niewiele błędów i nie dała rywalce wielu szans w swoich gemach.
Paquet starała się odgrywać jak najgłębsze piłki, ale regularność nie była jej najmocniejszą stroną. Zadanie oczywiście jej nie ułatwiała agresywna i precyzyjna Linette. Na otwarcie meczu Francuzka oddała podanie wyrzucając bekhend. Reprezentantka gospodarzy szanse na przełamanie miała jedynie w czwartym gemie, ale Polka zniwelowała dwa break pointy. Paquet jeszcze raz oddała podanie. Seta zakończył popełniony przez nią podwójny błąd.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda tenisa na korcie w zaawansowanej ciąży! "Sprawdziłam, czy wciąż to mam"
W drugim gemie II partii Paquet z 0-40 doprowadziła do równowagi, by następnie popełnić podwójny błąd. Czwarty break point został przez Linette wykorzystany kombinacją krosa bekhendowego i drajw woleja. Później Linette pogubiła się na korcie i przytrafił się jej mały przestój. Stała się zbyt pasywna i była na bakier ze starannością. Straciła kontrolę nad swoimi uderzeniami i była chaotyczna. Polka nie wykorzystała dwóch okazji na 4:0, a w piątym gemie oddała podanie pakując bekhend w siatkę.
Paquet utrzymywała głęboką piłkę w korcie i ograniczyła liczbę pomyłek. Linette grała nerwowo i trwoniła okazje. Poznanianka miała cztery break pointy, ale Francuzka wszystkie obroniła i wyrównała na 3:3. Po ambitnym pościgu reprezentantka gospodarzy zgasła. W ósmym gemie oddała podanie pakując piłkę w siatkę. Po chwili Linette spokojnie zakończyła seta. Piłkę meczową wykorzystała kapitalną kombinacją krosa bekhendowego i drajw woleja.
W ciągu 87 minut Linette obroniła trzy z czterech break pointów i spożytkowała cztery z 15 szans na przełamanie. Przy siatce miała 100 proc. skuteczność (siedem z siedmiu). Polce naliczono 17 kończących uderzeń przy 24 niewymuszonych błędach. Paquet zanotowano siedem piłek wygranych bezpośrednio i 29 pomyłek.
Linette po jednym razie doszła do III rundy każdej z czterech wielkoszlemowych imprez. W Paryżu taki rezultat osiągnęła w 2017 roku. Paquet zanotowała piąty występ w Rolandzie Garrosie i po raz czwarty odpadła po pierwszym meczu.
W II rundzie Linette zmierzy się z liderką rankingu Ashleigh Barty, mistrzynią Rolanda Garrosa 2019. Będzie to powtórka scenariusza sprzed dwóch lat. Po wyeliminowaniu Paquet Polka zmierzyła się z tenisistką ze ścisłej światowej czołówki. Wtedy była to Simona Halep i poznanianka uległa Rumunce po pięknej trzysetowej batalii.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 34,367 mln euro
wtorek, 1 czerwca
I runda gry pojedynczej kobiet:
Magda Linette (Polska) - Chloe Paquet (Francja, WC) 6:3, 6:3
Program i wyniki turnieju kobiet
Czytaj także:
Debiutantka z Francji mocno postraszyła Elinę Switolinę. Pewny awans finalistki Australian Open
Sześcioro Polaków w deblu. Iga Świątek i Łukasz Kubot ze sprawdzonymi partnerami