W II rundzie imprezy w Budapeszcie Danielle Collins (WTA 49) trafiła na Rekę-Lucę Jani (WTA 186). W pierwszym secie Węgierka z 1:3 wyszła na 5:4 i serwowała. Od tego momentu straciła dziewięć gemów z rzędu i przegrała 5:7, 0:6. W ciągu 85 minut Amerykanka wykorzystała siedem z 10 break pointów. Kolejną jej rywalką będzie Argentynka Paula Ormaechea.
Panna Udvardy (WTA 204) pokonała 7:6(4), 6:2 Alaksandrę Sasnowicz (WTA 86). W pierwszym secie Węgierka wróciła z 1:4. W trwającym godzinę i 43 minuty meczu wywalczyła 28 z 38 punktów przy swoim pierwszym podaniu i zaliczyła cztery przełamania.
Dalma Galfi (WTA 176) przegrywała 2:4 w drugim secie, ale zwyciężyła 6:2, 7:5 Annę Karolinę Schmiedlovą (WTA 126). W ciągu 96 minut Węgierka zniwelowała trzy z czterech break pointów i spożytkowała cztery z siedmiu okazji na przełamanie.
Anhelina Kalinina (WTA 95) wygrała 7:5, 6:3 z Bernardą Perą (WTA 74). W trwającym 98 minut meczu Ukrainka trzy razy straciła serwis, a sama pokusiła się o sześć przełamań. W ćwierćfinale czeka ją starcie z Udvardy.
Hungarian Grand Prix, Budapeszt (Węgry)
WTA 250, kort ziemny, pula nagród 235,24 tys. dolarów
czwartek, 15 lipca
II runda gry pojedynczej:
Danielle Collins (USA, 2) - Reka-Luca Jani (Węgry, WC) 7:5, 6:0
Anhelina Kalinina (Ukraina) - Bernarda Pera (USA, 3) 7:5, 6:3
Panna Udvardy (Węgry, WC) - Alaksandra Sasnowicz (Białoruś, 6) 7:6(4), 6:2
Dalma Galfi (Węgry, WC) - Anna Karolina Schmiedlova (Słowacja) 6:2, 7:5
Zobacz także:
Zmarła legenda kobiecego tenisa. To była jedna z nielicznych takich zawodniczek
Hubert Hurkacz składa bardzo odważną deklarację przed igrzyskami. "Cel jest jasny"