Kei Nishikori nie został rozstawiony w drabince turnieju ATP Masters 1000 w Toronto, dlatego rywalizację musiał rozpocząć od I rundy. We wtorek pokonał 6:4, 6:7(5), 6:2 Miomira Kecmanovicia. Po meczu Japończyk podkreślił, że "bardzo się cieszy" z powodu awansu do kolejnej fazy.
- W drugim secie było trudno, bo on grał naprawdę dobrze - mówił, cytowany przez atptour.com. - Ale wiedziałem, że nie będzie mu łatwo to utrzymać, więc czekałem aż trochę obniży swój poziom. Po prostu starałem się być skoncentrowany.
31-latek z Shimane uważa, że jest na fali wznoszącej. W dwóch ostatnich tygodniach dotarł do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich i półfinału turnieju w Waszyngtonie. Teraz ma nadzieję na dobry wynik w Toronto.
ZOBACZ WIDEO: To największa polska niespodzianka medalowa w Tokio. "Beka? Nie wiedziałem, że ktoś to usłyszy. Sam siebie rozbawiłem"
- Czuję się całkiem nieźle. Myślę, że w ostatnich turniejach gram najlepszy tenis w tym roku. Jestem zadowolony ze swojego wyniku w zeszłym tygodniu w Waszyngtonie, a w igrzyskach olimpijskich też poradziłem sobie dobrze - ocenił.
W II rundzie National Bank Open 2021 Nishikori zmierzy się z Hubertem Hurkaczem. Będzie to trzeci mecz pomiędzy tymi tenisistami. Oba poprzednie, w 2019 roku w Dubaju i w Indian Wells, wygrał Polak.
Pojedynek Hurkacza z Nishikorim odbędzie się w środę na korcie Rogers 5G Grandstand. Początek nie wcześniej niż o godz. 22:00 czasu polskiego.
ATP Toronto: trudny bój srebrnego medalisty z Tokio. John Isner pokazał atuty