Alexander Zverev przyciąga złoto. Ale nie uważa się za faworyta US Open

Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu:  Alexander Zverev
Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Alexander Zverev

Niespełna miesiąc po triumfie w igrzyskach olimpijskich Alexander Zverev wygrał turniej ATP Masters 1000 w Cincinnati. Niemiec jest w świetnej formie, ale nie stawia się w roli faworyta nadchodzącego wielkoszlemowego US Open.

W tym artykule dowiesz się o:

W sześciu poprzednich występach w turnieju Werstern & Southern Open Alexander Zverev nie wygrał meczu. W tym roku stanął na starcie po raz siódmy i nie dość, że przełamał fatum porażek, to na dodatek opuści Cincinnati jako triumfator. W niedzielnym finale w 59 minut pokonał 6:3, 6:2 Andrieja Rublowa.

Podczas konferencji prasowej przyznał, że jest zaskoczony, iż wygrał w tak krótkim czasie. - Od początku czułem się dobrze. Przełamałem go już w gemie otwarcia, a potem mogłem grać swój tenis. Nie spodziewałem się, że wygram tak szybko, bo Andriej jest niebezpiecznym rywalem i może pokonać każdego - mówił, cytowany przez puntodebreak.com.

Dla 24-latka z Hamburga to piąty w karierze triumf w turnieju rangi Masters 1000. Spośród aktywnych zawodników więcej mają jedynie tenisiści z tzw. "Wielkiej Czwórki" - Novak Djoković (36), Rafael Nadal (36), Roger Federer (28) i Andy Murray (14).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: talent na bieżni i przed obiektywem! To jedna z najpiękniejszych polskich sportsmenek

- Federer, Djoković, Nadal i Murray są wspaniałymi tenisistami - podkreślił. - Pierwszych trzech to najwspanialsi gracze w historii. Wciąż grają i wygrywają największe tytuły. Cieszę się, że jestem w takim gronie.

Niemiec w ostatnim czasie zdobywa tytuły o złotym kolorze, bo przed niespełna miesiącem został mistrzem olimpijskim. To zwiększa jego notowania przed US Open (30 sierpnia - 12 września). Choć on sam nie stawia się w roli faworyta nowojorskiego Wielkiego Szlema.

- Wiem, że jest jednym z kandydatów do tytułu, ale jest wielu wspaniałych tenisistów, którzy mają szansę na wygraną. W Nowym Jorku powróci Djoković i będzie faworytem. Poza nim są też inni faceci będący w bardzo dobrej formie - mówił o swoich szansach w US Open.

- Nie mogę doczekać się rozpoczęcia turnieju. Został tydzień, a przede mną jeszcze trochę pracy. Będę musiał przyzwyczaić się do warunków - dodał finalista zeszłorocznej edycji turnieju w Nowym Jorku.

Rusza turniej BNP Paribas Polish Cup. Polscy tenisiści zaprezentują się w Warszawie

Komentarze (0)