W Pradze trwa turniej finałowy Pucharu Billie Jean King. W czwartek w ostatnim meczu fazy grupowej doszło do starcia Czech ze Szwajcarią. Stawką było miejsce w półfinale. Nie zagra w nim ekipa gospodarzy, w której zawiodła Barbora Krejcikova. Dla trzeciej rakiety globu nie był to ostatni mecz w sezonie. W dniach 10-17 listopada wystąpi w WTA Finals w Guadalajarze w singlu i deblu.
Na otwarcie meczu Marketa Vondrousova (WTA 35) pokonała 6:4, 6:2 Viktoriję Golubić (WTA 45). W pierwszym secie Czeszka od 1:4 zdobyła pięć gemów z rzędu. W trwającym 85 minut spotkaniu obroniła sześć z ośmiu break pointów i wykorzystała pięć z siedmiu szans na przełamanie. Posłała 21 kończących uderzeń przy 15 niewymuszonych błędach. Szwajcarce zanotowano 18 piłek wygranych bezpośrednio i 22 pomyłki.
Drugiej porażki w fazie grupowej doznała Barbora Krejcikova (WTA 3). W poniedziałek uległa Andżelice Kerber w starciu wielkoszlemowych mistrzyń. Tym razem podwójna triumfatorka tegorocznego Rolanda Garrosa (w singlu i deblu) przegrała 6:7(2), 4:6 z Belindą Bencić (WTA 17). W pierwszym secie Czeszka obroniła piłkę setową i z 2:5 doprowadziła do tie breaka. W nim nie miała nic do powiedzenia i jedyne punkty zdobyła, gdy z 0-5 doprowadziła do stanu 2-5. W drugiej partii od 3:2 straciła cztery z pięciu kolejnych gemów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Owczarz zaserwowała psu tort. Jaki? Dobrze się przypatrz
W ciągu godziny i 58 minut obie tenisistki miały po 10 break pointów. Bencić oddała podanie dwa razy, a sama uzyskała trzy przełamania. Naliczono jej 23 kończące uderzenia i 10 niewymuszonych błędów. Krejcikova miał 29 piłek wygranych bezpośrednio i 28 pomyłek. Bencić odniosła drugie w turnieju zwycięstwo nad tenisistką z Top 10 rankingu. We wtorek wygrała w trzech setach z Andżeliką Kerber.
W decydującym deblu Bencić i Jil Teichmann pokonały 6:3, 6:3 Lucie Hradecką i Katerinę Siniakovą. W ciągu 66 minut Szwajcarki zgarnęły 28 z 32 punktów przy własnym pierwszym podaniu. Obroniły jeden break point i spożytkowały trzy z pięciu okazji na przełamanie.
Czeszki w ostatnich latach dominowały w Pucharze Federacji. Od 2011 roku odniosły sześć triumfów, ostatni w 2018. Szwajcarki jeszcze tytułu nie zdobyły. Ich najlepszym wynikiem jest finał z sezonu 1998.
Od poniedziałku trwa pierwsza edycja drużynowych mistrzostw świata w nowej formule. Inauguracja zreformowanych rozgrywek miała nastąpić w kwietniu 2020 roku w Budapeszcie, ale na przeszkodzie stanęła pandemia COVID-19. W dawnym Pucharze Federacji rywalizacja o tytuł miała miejsce na przestrzeni całego sezonu w systemie pucharowym z uwzględnieniem formatu dom-wyjazd. Po zmianie nazwy, turniej finałowy Pucharu Billie Jean King rozgrywany jest w jednym miejscu i bierze w nim udział 12 drużyn. Węgry zrezygnowały z organizacji i impreza odbywa się w Czechach.
Walkę tenisistek w turnieju finałowym Pucharu Billie Jean King 2021 można oglądać na platformie Viaplay. W czwartek zakończyła się faza grupowa. Półfinały zaplanowano na piątek i zmierzą się w nich zwycięzcy grup według klucza A-C (Rosja - USA) i B-D (Australia - Szwajcaria). Triumfator zostanie wyłoniony w sobotę.
Czechy - Szwajcaria 1:2, O2 Arena, Praga (Czechy)
Turniej finałowy, Grupa D, kort twardy w hali
czwartek, 4 listopada
Gra 1.: Marketa Vondrousova - Viktorija Golubić 6:4, 6:2
Gra 2.: Barbora Krejcikova - Belinda Bencić 6:7(2), 4:6
Gra 3.: Lucie Hradecka / Katerina Siniakova - Belinda Bencić / Jil Teichmann 3:6, 3:6
Czytaj także:
Hubert Hurkacz jeden krok od ATP Finals! Wiemy, co musi się stać
Nokaut w Pucharze Billie Jean King. Doskonała rehabilitacja Amerykanek