Tegoroczne mecze Alexandra Zvereva z Novakiem Djokoviciem są gwarantem spektaklu. Nie inaczej było w sobotę, gdy zmierzyli się w półfinale ATP Finals. Po prawie dwuipółgodzinnym znakomitym widowisku Niemiec zwyciężył 7:6(4), 4:6, 6:3.
- To był świetny mecz. Nasze spotkania zawsze stoją na wysokim poziomie. W tym roku graliśmy ze sobą pięć razy i za każdym razem dochodziliśmy do decydującego seta i były to kilkugodzinne oraz fizyczne pojedynki - mówił podczas konferencji prasowej, cytowany przez puntodebreak.com.
Dla Zvereva to zwycięstwo ma wyjątkowe znaczenie, bo jest z Djokoviciem w przyjacielskiej relacji. Dowodem tego było chociażby ich serdeczne pożegnanie po zakończeniu gry.
ZOBACZ WIDEO: Tym wideo gwiazda sportu podbija internet. Co za umiejętności!
- Myślę, że w ostatnich latach Novak stał się postacią, którą doceniają pozostali gracze. On mnie rozumie. Rozmawiamy nie tylko o tenisie, ale i o życiu. Według mnie nikt nie zasługuje na większy szacunek. Wiedząc, skąd pochodzi i co osiągnął, jest tenisistą wszech czasów - podkreślił.
Niemiec po raz drugi wystąpi w meczu o tytuł w ATP Finals. W sezonie 2018 wygrał, pokonując Djokovicia. Teraz zmierzy się z Daniłem Miedwiediewem, obrońcą trofeum. Z Rosjaninem ma bilans 5-6 i przegrał z nim we wtorek w drugiej kolejce fazy grupowej.
- Chcę z nim zagrać, bo ostatnio mieliśmy wyrównany mecz, ale przegrałem i chcę mieć kolejną szansę. Poza tym cieszę się, że jestem w finale. On jest jednym z najlepszych tenisistów świata, więc to będzie trudny pojedynek - ocenił tenisista z Hamburga.
Mecz Zvereva z Miedwiediewem rozpocznie się o godz. 17:00. Transmisja w Polsacie Sport Extra. Portal WP SportoweFakty przeprowadzi tekstową relację na żywo z tego spotkania.
Debiutant zatrzymany. Trwa kapitalna seria Daniła Miedwiediewa