Problemy z prawym łokciem uwidoczniły się u Stefanosa Tsitsipasa podczas halowego turnieju ATP Masters 1000 w Paryżu na początku listopada. Ateńczyk zrezygnował z gry już po paru gemach pierwszego spotkania. Potem stoczył jeden pojedynek w ramach ATP Finals 2021 w Turynie i po porażce z Rosjaninem Andriejem Rublowem zdecydował się wycofać.
W ostatnich dniach pojawiły się informacje, że Grek będzie potrzebował zabiegu. Czwarty tenisista miał w tej sprawie konsultować się z liderem rankingu ATP, Serbem Novakiem Djokoviciem, który swego czasu przeszedł operację w jednej ze szwajcarskich klinik.
Tsitsipas poinformował w czwartek, że jest już po zabiegu i wszystko poszło zgodnie z planem. Wygląda na to, że uraz nie był poważny, bo tenisista ma przed sobą krótki okres rehabilitacji. Zamierza powrócić do touru na inaugurację sezonu 2022 w Australii.
"Wszystkim fanom dziękuję za nieustanne wsparcie. Koncentruję się na zdrowszej i szczęśliwszej przyszłości. Następny przystanek to przygotowania do sezonu w Dubaju za dwa tygodnie, potem nie mogę się doczekać Australii" - napisał w mediach społecznościowych.
Czytaj także:
Tytuły ATP to za mało. Alexander Zverev mierzy wyżej. "Brakuje mi jednego"
Danił Miedwiediew wskazał przyczyny porażki. "To wystarczyło, by on wygrał"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo i jego stara miłość