Już wcześniej było pewne, że w turnieju finałowym Pucharu Davisa w Madrycie nie zagrają Rafael Nadal czy Roberto Bautista. Hiszpanie liczyli więc na pomoc świetnie dysponowanego w ostatnich tygodniach Carlosa Alcaraza. Dla 18-latka miał to być debiut w narodowych barwach. Od czwartku jednak wiadomo, że będzie musiał na niego poczekać.
Hiszpańska Federacja Tenisowa poinformowała, że jeden z tenisistów otrzymał pozytywny wynik testu na COVID-19 i musiał zrezygnować z występu w Madrycie. Po paru godzin oświadczenie w tej sprawie wygłosił Alcaraz.
"Miałem pozytywny wynik testu, co uniemożliwi mi występ w Pucharze Davisa, którym byłem tak podekscytowany. Byliśmy badani codziennie i aż do teraz cały czas miałem negatywny rezultat. Jest mi smutno z powodu tego, w jaki sposób wypadłem z tak ważnego i wyjątkowego turnieju, jakim jest dla mnie Pucharu Davisa. Bardzo się cieszyłem na myśl i grze, reprezentowaniu mojego kraju w Madrycie, przed publicznością" - napisał na Twitterze.
Broniąca tytułu Hiszpania rozpocznie zmagania w fazie grupowej od piątkowego meczu z Ekwadorem. Natomiast w niedzielę zmierzy się z faworyzowaną drużyną Rosyjskiego Związku Tenisowego. Do ćwierćfinału zakwalifikują się zwycięzcy sześciu grup oraz dwie najlepsze ekipy z drugich miejsc.
Czytaj także:
Tytuły ATP to za mało. Alexander Zverev mierzy wyżej. "Brakuje mi jednego"
Danił Miedwiediew wskazał przyczyny porażki. "To wystarczyło, by on wygrał"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo i jego stara miłość