Na środę w Indian Wells zaplanowane zostały dwa ćwierćfinały kobiet. W pierwszym z nich Simona Halep (WTA 26) zmierzyła się z Petrą Martić (WTA 79). Rumunka jest mistrzynią tego turnieju z 2015 roku. Chorwatka wyrównała swój najlepszy wynik z 2018. Do półfinału awansowała Halep, która rozbiła Martić 6:1, 6:1.
W trzecim gemie I seta Martić oddała podanie podwójnym błędem. Halep prezentowała bardzo dojrzały tenis od strony taktycznej. Posyłała głębokie piłki, zmieniała kierunki i rytm, rozrzucała rywalkę po narożnikach. Imponowała swobodą w konstruowaniu punktów. Tymczasem Chorwatka tkwiła w kompletnej autodestrukcji. Nie utrzymywała piłki w korcie, nie miała pomysłu na grę, popełniała mnóstwo błędów. Wpakowany w siatkę forhend kosztował ją stratę serwisu w piątym gemie.
Halep bardzo dobrze serwowała i returnowała, solidnie się broniła i wyprowadzała zabójcze kontry. Świetnie poruszała się po korcie i wychodziło jej wszystko. W siódmym gemie popisała się kapitalnym krótkim krosem w odpowiedzi na skrót rywalki. Set dobiegł końca, gdy będąca w rozsypce Martić wpakowała forhend w siatkę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zimowa wyprawa żony skoczka. I to nie byle jaka!
Chorwatka znajdowała się w czeluściach niemocy i nie pojawił się dla niej żaden promyk nadziei na lepszą przyszłość w tym meczu. Próbowała nowych rozwiązań, ale nic jej nie wychodziło. W drugim gemie II partii oddała podanie nieudanym skrótem. Halep przyspieszała i zwalniała grę, z żelazną konsekwencję uniemożliwiała rywalce wszelkie próby ataków.
W trzecim gemie pojawiły się szanse dla Martić, ale Halep w świetnym stylu obroniła dwa break pointy (głęboki forhend wymuszający błąd, kombinacja bekhendu i forhendu). Niesłychanie rzetelna Rumunka pokusiła się o jeszcze jedno przełamanie. Uzyskała je na 5:1 zaskakując Chorwatkę szybkim returnem. W siódmym gemie pojawiły się małe emocje. Martić odparła dwie piłki meczowe, a następnie uzyskała break pointa. Halep go zniwelowała dobrą ofensywną akcją, a po chwili przypieczętowała awans wygrywającym serwisem.
W ciągu 53 minut Halep zdobyła 55 z 76 rozegranych punktów (72,4 proc.). Obroniła trzy break pointy, a sama wykorzystała wszystkie pięć szans na przełamanie. Rumunka posłała 18 kończących uderzeń, a Martić miała ich sześć. Halep podwyższyła na 3-1 bilans meczów z Chorwatką. Po raz drugi spotkały się w Indian Wells. W 2018 roku w ćwierćfinale Rumunka zwyciężyła po trzysetowym boju.
Martić w drodze do drugiego ćwierćfinału w Kalifornii wyeliminowała m.in. Brytyjkę Emmę Raducanu, mistrzynię US Open. Chorwatka przed turniejem w Indian Wells miała bilans tegorocznych meczów 2-4. W swoim dorobku ma jeden tytuł w głównym cyklu. Zdobyła go w 2019 roku w Stambule. Największy ćwierćfinał w karierze osiągnęła w Rolandzie Garrosie 2019.
Halep wraca na wysoki poziom po zdrowotnych problemach. Sezon rozpoczęła od wygrania turnieju w Melbourne (WTA 250). Z Australian Open odpadła w IV rundzie, a w lutym w Dubaju doszła do półfinału. Rumunka w swojej karierze wygrała 23 turnieje w głównym cyklu, w tym dwa wielkoszlemowe (Roland Garros 2018, Wimbledon 2019).
W piątek w półfinale Halep zmierzy się z Igą Świątek, z którą ma bilans meczów 2-1. Dwa razy spotkały się w Rolandzie Garrosie. W 2019 wyraźnie lepsza była Rumunka (6:1, 6:0). Rok później Polka rozbiła tenisistkę z Konstancy (6:1, 6:2) w drodze po tytuł. W ubiegłym sezonie w Australian Open w trzech setach zwyciężyła Halep. Za każdym razem trafiały na siebie w IV rundzie.
BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,584 mln dolarów
środa, 16 marca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Simona Halep (Rumunia, 24) - Petra Martić (Chorwacja) 6:1, 6:1
Program i wyniki turnieju kobiet
Czytaj także:
Obrończyni tytułu zatrzymała Kanadyjkę. Niesłychany maraton w Indian Wells
Wielka gwiazda ma przyjechać do Polski. Będzie hit z Igą Świątek!