Emocje w finale! Hubert Hurkacz znów z tytułem w Miami

PAP/EPA / ERIK S. LESSER / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
PAP/EPA / ERIK S. LESSER / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz nie wyjedzie z Miami z pustymi rękami! W sobotę Polak i partnerujący mu John Isner zostali triumfatorami turnieju debla prestiżowej imprezy na Florydzie.

Hubert Hurkacz nie zdołał obronić tytułu w singlu, bowiem w półfinale zatrzymał go rewelacyjny Hiszpan Carlos Alcaraz (więcej tutaj), ale nie oznaczało to końca jego przygody na Florydzie. Nasz reprezentant i partnerujący mu John Isner dotarli do finału debla, w którym w sobotę zmierzyli się z parą Wesley Koolhof i Neal Skupski. Po dwusetowym boju po tytuł sięgnęła polsko-amerykańska para, zwyciężając Holendra i Brytyjczyka 7:6(5), 6:4.

W pierwszym secie przełamań nie było, ale nie zabrakło emocji. Już w drugim gemie Isner musiał uruchomić serwis, aby uratować gema. Potem polsko-amerykańska para miała swoje szanse przy stanie 4:4, jednak Koolhof obronił z pomocą partnera dwa break pointy.

Decydujący tie break nie układał się początkowo po myśli "Hubiego" i "Big Johna". To rywale prowadzili na pierwszej zmianie stron 4-2 i trzeba było gonić wynik. Sygnał do ataku dał Hurkacz, posyłając kapitalny bekhend po linii. Potem do kolegi dołączył Isner. Koolhof i Skupski pogubili się i przegrali parę wymian. Przy piłce setowej Brytyjczyk wpakował forhend w siatkę i partię otwarcia zamknęła polsko-amerykańska para.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kowalczyk zaskoczyła fanów. Zdobyła szczyt w krótkich spodenkach

Na początku drugiego seta Hurkacz i Isner znaleźli się w opałach. W trzecim gemie rywale wypracowali trzy break pointy, ale odpowiedź wrocławianina była kapitalna. Polak posłał trzy mocne podania i wygrał gema do 40. Potem gra się wyrównała i obie pary uważnie pilnowały własnego podania. Aż przyszedł 10. gem, w którym podawał Koolhof. 25-latek z Wrocławia świetnym returnem zaskoczył Holendra i wypracował meczbola. Po chwili Polak ruszył do siatki i zmusił rywala do błędu. Po 90 minutach Hurkacz i Isner zakończyli spotkanie i zostali triumfatorami Miami Open 2022.

Hurkacz wywalczył trzeci deblowy tytuł w głównym cyklu i drugi rangi ATP Masters 1000. Ten pierwszy zdobył w 2020 roku w Paryżu wspólnie z Feliksem Augerem-Aliassime'em. Z kolei w sezonie 2021 był jeszcze najlepszy w imprezie ATP 250 w Metz, gdzie partnerował mu Jan Zieliński.

Isner wygrał w sobotę ósmy deblowy tytuł i zarazem piąty rangi ATP Masters 1000. Skompletował tzw. Sunshine Double w grze podwójnej, bowiem dwa tygodnie temu triumfował w Indian Wells razem z Jackiem Sockiem, a teraz był najlepszy w Miami razem z Hurkaczem. Amerykanin jest drugim tenisistą, który może się pochwalić takim wyczynem z różnymi partnerami. Pierwszym był w 1989 roku Szwajcar Jakob Hlasek, który w Kalifornii wygrał razem z Borisem Beckerem, a na Florydzie wspólnie Andersem Järrydem.

Miami Open, Miami (USA)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 8,584 mln dolarów
sobota, 2 kwietnia

finał gry podwójnej:

Hubert Hurkacz (Polska, WC) / John Isner (USA, WC) - Wesley Koolhof (Holandia, 6) / Neal Skupski (Wielka Brytania, 6) 7:6(5), 6:4

Czytaj także:
Nick Kyrgios ukarany. Znów zaatakował słownie sędziego
Triumfator US Open powrócił na kort. Po meczu przekazał złe wieści

Komentarze (1)
avatar
Columb2000
2.04.2022
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Brawo Hubert i John