Włoskie media wychwalają Martinę Trevisan po starciu z pogromczynią Ons Jabeur, Magdą Linette

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Martina Trevisan pokonała Magdę Linette 6:3, 6:2 i zakończyła przygodę Polki w Rolandzie Garrosie. 30-latka nie była w stanie sprostać Włoszce, która wygrała siódmy mecz z rzędu. Sprawdziliśmy, co o tym meczu piszą zagraniczne media.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 4

Eurosport.it

Roland Garros dla Magdy Linette zaczął się idealnie. Skazywana na porażkę Polka sensacyjnie wyeliminowała Ons Jabeur 3:6, 7:6(4), 7:5. Po pokonaniu Tunezyjki prezentującej się w tym sezonie bardzo dobrze apetyty kibiców na kolejne spotkanie wzrosły. Starcie w drugiej rundzie z Martiną Trevisan kompletnie nie poszło po myśli 30-latki, która przegrała 3:6, 2:6. Poznanianka tym razem nie zachwyciła, przez co pożegnała się ze stolicą Francji.

"To magiczny moment Martiny Trevisan i nie chcemy, żeby się skończył. Po sukcesie z Brytyjką Harriet Dart, tenisistka z Toskanii pokonała także Polkę Magdę Linette, która w pierwszej rundzie wyeliminowała czołową zawodniczkę, Ons Jabeur" - czytamy na włoskiej stronie Eurosport.it.

2
/ 4

Sportface.it

Włoskie media zachwycają się postawą Trevisan, która w ostatnim czasie prezentuje się bardzo dobrze. Włoszka przed Rolandem Garrosem wygrała turniej WTA 250 w Rabacie, a teraz awansowała do trzeciej rundy w Paryżu.

"Leworęczna zawodniczka zaprezentowała strategicznie doskonały tenis, wcielając swoje pomysły w życie kosztem często nieczystej Linette i ogólnie zbyt spiętej w walce o kolejną rundę. Po wyeliminowaniu Ons Jabeur w swoim debiucie w Paryżu, Polka raz za razem nie była w stanie znaleźć sposobu na podkręcone uderzenia Włoszki" - chwali postawę swojej rodaczki portal Sportface.it.

ZOBACZ WIDEO Wielki powrót do KSW. To będzie przyszły mistrz organizacji?

3
/ 4

Oktennis.it

W środę 28-letnia włoszka wygrała swój siódmy mecz z rzędu. Jej seria może się powiększyć, bowiem w 2020 roku udowodniła, że dobrze radzi sobie na kortach w Paryżu. W turnieju rozgrywanym dwa lata temu dotarła do ćwierćfinału. Według włoskich mediów, starcie z Linette było dużą niespodzianką, bowiem wydawało się, że Ons Jabeur ma dość prostą drabinkę do przynajmniej 1/4 finału.

"Mówimy tu o niespodziance, bo wydawało się, że w tej drabince Ons Jabeur spokojnie dotrze do ćwierćfinału. Zamiast tego Tunezyjka odpadła w pierwszej rundzie z tą samą Polką, która dziś niewiele mogła zrobić przeciwko Trevisan. Nie są to porównywalne mecze: Linette przeciwko Jabeur nie była faworytką, a spotkanie obróciło się dobrze dla niej, również ze względu na zmarnowane okazje w drugim secie przez numer 6. w rozstawieniu. To przyczyniło się do zdenerwowania i porażki. Dziś przed meczem nie było faworytki, każda z zawodniczek mogła to wygrać" - pisze włoski Oktennis.it.

4
/ 4

Ciel-clair.com

Zauważono również, że Linette wyszła na boisko z zabandażowanym prawym udem. Kłopoty ze zdrowiem mogły sprawić, że Polka nie była dziś w najlepszej dyspozycji. Swoje piętno na pewno odcisnął pojedynek z Ons Jabeur, który dla 30-latki był na pewno bardzo wyczerpujący.

"Polka niespodziewanie pokonała w debiucie w Paryżu Ons Jabeur. Na spotkanie z Trevisan wyszła z wyraźnie zabandażowanym prawym udem. W starciu z Włoszką Linette nie miała za dużo do powiedzenia" - relacjonuje spotkanie poznanianki strona Ciel.clair.com.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)