W tym artykule dowiesz się o:
"Wyrwała się z pułapki"
Spodziewano się, że w spotkaniu z dosyć tajemniczą Chinką może nie być łatwo i wszystko się sprawdziło. Po raz pierwszy od turnieju w Stuttgarcie Iga Świątek przegrała seta. Na szczęście tylko na tyle było stać Qinwen Zheng, która ostatecznie musiała uznać wyższość Polki 7:6 (5), 0:6, 2:6.
"Polka zanotowała ogromny powrót. Była zaskoczona grą młodej tenisistki, która ma zaledwie 19 lat. Wszystko zmieniło się dla Qinwen, kiedy zaczęła cierpieć przez fizyczne problemy w udzie prawej nogi i całkowicie opadła z sił, przegrywając drugiego seta do zera. Była w stanie poprawić się po lekach przeciwbólowych, ale nie była już taka sama jak na początku. Iga wyrwała się z pułapki utalentowanej Zheng i po prawie trzech godzinach walki awansowała do ćwierćfinału" - czytamy w relacji pomeczowej na hiszpańskiej stronie Puntodebreak.
Faworytka turnieju doznała wstrząsu
Przegrany set przez Świątek był dla niej jak kubeł zimnej wody. Liderka światowego rankingu nie wykorzystała swoich okazji na zamknięcie premierowej odsłony i została za to skarcona. Po przerwie kibice zobaczyli zupełnie inne spotkanie. Chinka, która wygrała na początek siedem gemów, w dalszej części meczu wygrała tylko... dwa. Polka grała jak natchniona i pokazała Zheng, dlaczego jest obecnie numerem jeden.
"Przegrana w tie-breaku pierwszego seta turnieju z wytrwałą Zheng wstrząsnęło wielką faworytką turnieju - Igą Świątek, która wyraźne wygrała dwa pozostałe sety. 32. z rzędu zwycięstwo zanotowała pierwsza rakieta świata i wyrównała serię Justine Henin z 2008 roku" - czytamy na włoskim portalu Ubitennis.
Zebrała się po stracie seta
Premierowa odsłona wymknęła się tenisistce z Raszyna spod kontroli. Polka wypuściła każde zdobyte przełamanie, a ponadto nie wykorzystała żadnej piłki setowej. Również w tie-breaku prowadziła już 5:2, zdobywając pięć punktów z rzędu, a ostatecznie stratę odrobiła niesamowita w pierwszej partii Zheng.
"Zwycięska passa Igi Świątek przetrwała poniedziałkowe kłopoty podczas French Open. Światowa nr. 1 straciła pierwszego seta od ponad miesiąca z Chinką Qinwen Zheng, ale zebrała się i zwyciężyła na korcie Philippe'a-Chatriera. Przedłużyła tym samym swoją serię bez porażki do 32. spotkań - pisze oficjalna strona WTA.
Walka zakończona przez uraz
Francuski dziennik L'Equipe informuje, że przed starciem ze Zheng Świątek wygrała dwadzieścia setów z rzędu na trzech różnych turniejach. Tej serii Polka już nie przedłuży.
"Niezwyciężona w ostatnich miesiącach Iga Świątek przegrała pierwszego seta w 1/8 finału Roland Garros. Zdobywczyni tytułu w 2020 roku Polka oddała premierową odsłonę po ogromnej walce, która zapowiadała bardzo ciekawą kontynuację. Jednak przeciwniczka przez problemy z prawym udem zaczęła zdecydowanie odstawać" - raportuje francuski L'Equipe.
"Przed przegraniem pierwszego seta z Zheng Świątek pozostawała na 20. wygranych setach z rzędu pomiędzy Stuttgartem, Rzymem i startem trwającego Rolanda Garrosa" - dodaje francuski dziennik.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek zajrzała do pucharu, a tam... Musisz obejrzeć to nagranie