Tenis. Koronawirus, kontrowersje Novaka Djokovicia i afera z Adria Tour - najważniejsze wydarzenia przerwy w ATP Tour

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

174 dni - tyle minęło od ostatniego meczu w rozgrywkach ATP Tour. W tym czasie wiele się wydarzyło. Oto nasz subiektywny zbiór najważniejszych wydarzeń, jakie miały miejsce w okresie zawieszenia męskiej rywalizacji.

1
/ 10

Pandemia koronawirusa

Gdy 1 marca Thiago Seyboth Wild pokonał Caspera Ruuda w finale turnieju w Sao Paulo, mało kto spodziewał się, że był to ostatni mecz w turnieju rangi ATP na ponad 5,5 miesiąca. Owszem, koronawirus obejmował coraz więcej krajów, wzrastała liczba zakażonych, ale życie, również tenisowe, toczyło się jeszcze normalnie, a zawodnicy przylatywali do Indian Wells, by wziąć udział w prestiżowym BNP Paribas Open.

To właśnie impreza w Indian Wells była pierwszą odwołaną z powodu pandemii. Decyzję przyjęto z zaskoczeniem, bo ogłoszoną ja dwa dni przed startem turnieju. Pojawiły się krytyczne głosy, że postąpiono pochopnie, ale czas pokazał, że podjęto właściwe działania.

Wznowienie rywalizacji wielokrotnie przekładano. Tenisiści mieli wrócić w maju, następnie w czerwcu, potem w połowie lipca. Ostatecznie rywalizacja na poziomie ATP Tour zostanie ponowiona w sobotę w Nowym Jorku.

2
/ 10

Kontrowersje z udziałem Djokovicia

Nazwisko żadnego innego tenisisty nie pojawiało się w przekazach medialnych częściej. Początkowo były to jedynie pozytywne informacje. Novak Djoković aktywnie wspierał walkę z pandemią - ofiarowywał darowizny i w ojczyźnie, i dla szpitala w Bergamo. Potem jednak zaczęły się pojawiać się rysy.

Pierwszą było stwierdzenie, że nie chce być szczepiony przeciw koronawirusowi. Za te słowa reprymendy udzielił mu główny epidemiolog Serbii, Predrag Kon. Tenisista jest znany zamiłowania do alternatywnych metod leczenia. Na Instagramie przeprowadzał czaty z Chervinem Jafariehem, amerykańskim przedsiębiorcą, właścicielem marki CYMBIOTYKA, który twierdzi, że stosuje "naukową metodę tworzenia alchemii", a produkty wytwarzane przez jego firmę mają zbawienny wpływ na organizm człowieka. Teorie wygłaszane przez mężczyzn przyprawiały o zdumienie.

Kontrowersje w mediach wzbudziła też wizyta Serba w Bośni i Hercegowinie, gdzie zwiedził "Piramidy Słońca" i spotkał się z Semirem Osmanagiciem, wątpliwej reputacji archeologiem-biznesmenem, który przekonuje, że odkryte przez niego miejsca mają wyjątkowe właściwości, m.in. leczą z zakażenia COVID-19. Ta teoria została obalona przez naukowców, geologów i archeologów. Djoković był jednak zachwycony. - Jeśli istnieje raj na ziemi, to jest tutaj. Odwiedziłem w życiu kilka miejsc, ale tu czuję się całkowicie spełniony - mówił.

Djoković był też inicjatorem Adria Tour, który zakończył się dużą aferą...

ZOBACZ WIDEO: Lotos PZT Polish Tour. Paula Kania-Choduń: Tenis w końcu sprawia mi przyjemność

3
/ 10

Afera z cyklem Adria Tour

... Idea Adria Tour opierała się na zorganizowaniu kilku turniejów tenisowych w krajach Półwyspu Bałkańskiego, z których dochód miał zostać przekazany na cele charytatywne. Niestety, wszystko zakończyło się fiaskiem. Zastrzeżenia wzbudził już pierwszy turniej serii, w Belgradzie. Podkreślano, że tenisiści nie przestrzegali zasad dystansu społecznego, na trybunach pojawili się kibice i odbyło się kilka wydarzeń towarzyszących, podczas których również bagatelizowano reguły bezpieczeństwa.

Djoković uspokajał, organizatorzy wydali oświadczenia, a cykl przeniósł się do Zadaru. Tam wybuchła bomba - turniej nie został dokończony, gdy Grigor Dimitrow poinformował, że miał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Następnie o zakażeni COVID-19 zostali inni uczestnicy (m.in. Djoković, Borna Corić, Viktor Troicki), a cykl przedwcześnie zakończony.

W mediach na Djokovicia wylała się ogromna fala krytyki. Było także przerzucanie się winą i szukanie odpowiedzialnych. Jedni bronili Serba i organizatorów cyklu, drudzy - mocno krytykowali. Obie strony miały swoje argumenty. A sam zainteresowany długo milczał na temat tych wydarzeń. Gdy zabrał głos, określił to wszystko jako "polowanie na czarownice".

4
/ 10

Pokazówki

Choć główny cykl był zawieszony, tenisiści chcieli rywalizować i mieli ku temu okazje. W czasie pauzy odbyło się wiele turniejów pokazowych. Najgłośniej z wiadomych względów było o Adria Tour. Ale nieoficjalne imprezy odbywały się także w USA, Austrii, Niemczech czy Francji.

Turnieje odbywały się według różnych zasad, ale na prawdziwie rewolucyjny krok zdecydował się Patrick Mouratoglou. Uważający, że ze względu na konserwatywne zasady tenis się nie rozwija i nie przyciąga młodych kibiców Francuz zorganizował cykl Ultimate Tennis Showdown, podczas którego mecze były dzielone na kwarty. Trudno przypuszczać, by ten pomysł został wprowadzony w zawodowych rozgrywkach, ale na pewno zwrócił uwagę.

Podkreślmy, że najaktywniejszym tenisistą w czasie "pokazówek" był Dominic Thiem. Austriak w niecałe dwa miesiące rozegrał 28 meczów na wszystkich nawierzchniach i w czterech krajach. Stachanowiec.

5
/ 10

Krytykujący w internecie Kyrgios

Wspomnieliśmy o kontrowersyjnych czatach Djokovicia na Instagramie, ale nie tylko Serb przedstawił się w niezbyt dobrym świetle w przestrzeni internetowej. Brylował w tym przede wszystkim Nick Kyrgios, i tak już mający łatkę największego skandalisty współczesnego tenisa.

Australijczyk na Twitterze wdawał się w polemiki z kibicami i rywalami z rozgrywek, obrażał tenisistów, czy wytykał tenisowym działaczom, że dążą do wznowienia cyklu, choć na całym świecie z powodu COVID-19 umiera tysiące ludzi. Wskutek afery z cyklem Adria Tour za cel obrał sobie szczególnie Djokovicia, Thiema i Alexandra Zvereva, argumentując, że krytycznymi opiniami stara się "pociągnąć ich do odpowiedzialności". A gdy włączył Instagram, zorganizował czat na żywo z Andym Murrayem i nietrzeźwy obgadywał innych graczy.

6
/ 10

Odwołanie Wimbledonu

To był cios dla miłośników tenisa. 1 kwietnia organizatorzy Wimbledonu ogłosili, że tegoroczna edycja najsłynniejszego i najbardziej prestiżowego turnieju tenisowego na świecie nie odbędzie się. I nie był to prima aprilis.

Wielu tenisistów ubolewało, że w tym roku nie będzie mogło wystąpić na wimbledońskiej trawie. Co ciekawe, mimo anulowania turnieju, organizatorzy nie ponieśli strat finansowych. Mieli bowiem wykupione odpowiednie ubezpieczenie i dostali odszkodowanie. Część kwoty przeznaczyli na walkę z pandemią, a inną - wypłacając tzw. "startowe" graczom, którzy mieli uczestniczyć w turnieju.

7
/ 10

Fuzja ATP i WTA

Z punktu widzenia interesów i przyszłości całej dyscypliny najważniejsze wydarzenie przerwy w cyklu. W kwietniu Roger Federer zaproponował, by ATP i WTA połączyły się w jedną organizację. Szwajcara poparł Rafael Nadal, a pozytywnie do sprawy odniósł się szef męskich rozgrywek Andrea Gaudenzi oraz całe środowisko kobiecego tenisa. Oczywiście, pojawiły się też krytyczne głosy, że połączenie byłoby korzystne jedynie dla będącej w cieniu ATP organizacji WTA.

Na pewno ujednolicenie organizacji dałoby korzyść całej dyscyplinie, gdzie obecnie ściera się mnóstwo interesów i dochodzi do wielu zgrzytów oraz konfliktów. Szkoda tylko, że temat tak szybko ucichł.

8
/ 10

Fundusz pomocy dla tenisistów

Kolejny ważny temat związany z funkcjonowaniem całej dyscypliny. Zawieszenie rozgrywek oznaczało brak przychodów dla tenisistów związanych z występami w turniejach. Dla wielu niżej notowanych graczy brzmiało to jak wyrok. Bo tenis to nie tylko największe gwiazdy, mające milionowe zarobki. To przede wszystkim tysiące zawodników rywalizujących na niższych poziomach.

Z myślą o nich trwały prace nad funduszem pomocy. Po tygodniach rozmów osiągnięto porozumienie, na mocy którego ATP, WTA, ITF i Komitet Wielkiego Szlema złożyli się na kwotę sześciu milionów dolarów dla niżej notowanych graczy i krajowych federacji.

9
/ 10

Pomoc środowiska tenisowego w walce z pandemią

Gwiazdy tenisa pokazały, że nie były obojętne na sytuacje związaną z pandemią koronawirusa. Federer, Rafael Nadal czy Djoković wyróżnili się ogromnymi darowiznami na rzecz walki z COVID-19. Z kolei wielu innych graczy przekazało na aukcje charytatywne swój sprzęt sportowy i cenne pamiątki.

Tenisiści także chętnie uczestniczyli w kampaniach społecznych, podkreślając jak ważne w obliczu pandemii jest zachowywanie dystansu społecznego, pozostawianie w domach i częste mycie rąk. Pod tym względem z roli autorytetów wywiązali się wyśmienicie.

10
/ 10

Znakomita obsada mistrzostw Polski

Jakkolwiek to zabrzmi, zawieszenie rozgrywek głównego cyklu miało pozytywny wpływ na nasze krajowe podwórko. Po raz pierwszy od wielu lat na starcie mistrzostw Polski pojawiła się niemal cała elita najlepszych tenisistów kraju. W lipcu do Bytomia przyjechali m.in. Hubert Hurkacz, Kamil Majchrzak, Magdalena Fręch czy Katarzyna Kawa. W normalnych okolicznościach trudno byłoby liczyć na taką obsadę.

Po najważniejsze trofea, tytuły mistrzów Polski w singlu, sięgnęli Kacper Żuk i Magdalena Fręch. Gratulujemy i życzymy sukcesów na poziomie międzynarodowym.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
avatar
Witalis
23.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dęta "afera" i dobór wydarzeń subiektywny.  
avatar
Fanka Rożera
22.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@ Marcin, Twój minus, który mi postawiłeś nie zmieni FAKTÓW, że jesteś niewiarygodny i musisz odejść. Jako redaktor jesteś totalnie skompromitowany w oczach wszystkich kibiców. Czytaj całość
avatar
Fanka Rożera
22.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czy uważasz, że Rafał Smoliński zostanie mianowany pierwszym redaktorem sportowe fakty tenis po odejściu kontrowersyjnego Marcina Motyka?