Polska mogła wystawić nawet trzy reprezentantki do biegów eliminacyjnych na 400 metrów, ale ostatecznie na starcie stanęła tylko jedna - Natalia Kaczmarek. Justyna Święty-Ersetic postanowiła w pełni skupić się na biegu sztafetowym 4x400 metrów i temu podporządkować kolejne dni w Tokio.
A Kaczmarek, dla której jest to życiowy sezon, świetnie spisała się we wtorkowych eliminacjach. Polka wystąpiła w piątym biegu i od samego początku biegła w czołówce. Najlepsza trójka bezpośrednio kwalifikowała się do półfinału. Kaczmarek w tej trójce była niemal przez cały czas, a na finiszu wyprzedziła jeszcze Paolę Moran i jako druga wpadła na metę (51,06 s).
Lepsza od Kaczmarek w piątym biegu była tylko Stephenie Ann McPherson (50,89 s). Najszybsza w całych eliminacjach okazała się z kolei Marileida Paulino (50,06 s).
Półfinały odbędą się w środę. Kaczmarek pobiegnie w trzecim biegu. - Nie włożyłam w to wszystkich sił, więc myślę, że jutro będzie mnie stać na więcej - zapowiedziała w Telewizji Polskiej.
Czytaj także:
- Tokio 2020. Marta Walczykiewicz z awansem do finału! Polka z szansą na medal
- Tokio 2020. Polacy znów spadli w klasyfikacji medalowej. Wkrótce mogą się odkuć
ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. Złoto sztafety "gamechangerem" dla Polski? "My też jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy!"