- Tak poważnie mówiąc, żaden kibic nie zdaje sobie sprawy, jaka to jest presja i jak ona narasta. Dzisiaj Paweł był taki usztywniony. Dobrze, że mu się udało, bo do niepowodzenia brakowało niewiele. Niech pan zobaczy, co się dzieje, w wyczynowym sporcie jest takich przypadków coraz więcej. Presja wynika z faktu, że to wszystko o rok się przesunęło - mówił Andrzej Person.