Tokio 2020. Naomi Osaka była rozczarowana przełożeniem igrzysk, ale popiera decyzję premiera Japonii i MKOl

Getty Images / David S. Bustamante/Soccrates / Na zdjęciu: Naomi Osaka
Getty Images / David S. Bustamante/Soccrates / Na zdjęciu: Naomi Osaka

Naomi Osaka nie była zadowolona z powodu przełożenia igrzysk olimpijskich w Tokio na 2021 rok. Japońska tenisistka ma jednak świadomość zagrożeń, jakie stwarza rozprzestrzeniający się po świecie koronawirus.

"Wszyscy wiedzą, jak wiele dla mnie znaczą igrzyska olimpijskie i jak dumna jestem z tego, że będę mogła wystąpić w moim kraju. Jestem oczywiście bardzo zawiedziona, że nie będzie to miało miejsca w tym roku, ale w 2021 będziemy gotowi i silniejsi niż kiedykolwiek. W pełni popieram odważną decyzję premiera Abe i MKOl" - napisała Naomi Osaka w mediach społecznościowych.

Dwukrotna mistrzyni wielkoszlemowa doskonale zdaje sobie sprawę z zagrożenia, jakie niesie ze sobą koronawirus. Z powodu choroby COVID-19 zmarło już ponad 32 tys. osób, a w sumie zostało zakażonych 685 tys. ludzi.

"Apeluję do ludzi z wszystkich krajów o zjednoczenie się, byśmy uratowali życie tylu osób, ile tylko jesteśmy w stanie w tej walce przeciwko pandemii koronawirusa. To jest dla mnie wyraz olimpijskiego ducha" - wyznała była liderka rankingu WTA.

Szczególne słowa skierowała do Japończyków. "Pozostańcie silni, trzymajcie się i pokażcie światu nasz piękny kraj, gdy przyjdzie na to właściwy czas w 2021 roku. Bądźcie bezpieczni, dbajcie o siebie i bądźcie dla siebie uprzejmi. Przejdziemy przez to" - zakończyła tenisistka.

Czytaj także:
Federer prosi o rozsądek: Wzajemna pomoc jest teraz ważniejsza niż kiedykolwiek
Poruszający wpis Dokić. "Musimy sobie pomagać zamiast walczyć w supermarketach"

ZOBACZ WIDEO: Pozytywy i negatywy przełożonych igrzysk. Robert Korzeniowski o szansach i zagrożeniach dla polskich sportowców

Komentarze (0)