Tokio 2020. Sandra Drabik przed igrzyskami. "Atmosfera w Tokio jest pozytywna"

Getty Images / Harry Murphy/Sportsfile / Na zdjęciu: Sandra Drabik
Getty Images / Harry Murphy/Sportsfile / Na zdjęciu: Sandra Drabik

- Atmosfera w Tokio jest pozytywna. Jest wielu sportowców z całego świata, więc cały czas wioska olimpijska żyje - mówi Sandra "Adrenalina" Drabik na kilka dni przed rozpoczęciem igrzysk. Kielczanka po raz pierwszy wystąpi w turnieju olimpijskim.

W 2012 roku w Londynie w IO wystartowała Karolina Michalczuk, dziś trenerka polskiej reprezentacji. W 2016 roku w Rio de Janeiro nie mieliśmy żadnej pięściarki, a w Japonii są aż 3 - Sandra Drabik (51 kg), Karolina Koszewska (69 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg). W składzie męskiej kadry narodowej jest Damian Durkacz (63 kg).

- Za nami pierwszy trening, który odbył się poza wioską olimpijską. Autokary dowożą sportowców na miejsce, a tam mamy do dyspozycji salkę, w której jest sprzęt potrzebny do naszej dyscypliny - powiedziała Sandra Drabik.

W kobiecej reprezentacji Polski są 3 doświadczone zawodniczki. Za nimi pierwszy trening, a wcześniej drobiazgowe procedury na lotnisku w Tokio.

- Procedury na lotnisku trwały 4,5 godziny, a do tego dojazd do wioski. W sumie wszystko zajęło 6 godzin, więc ogólnie długo - dodała 2-krotna srebrna i brązowa medalistka Mistrzostw Europy oraz Igrzysk Europy.

Sandra Drabik startuje w tej kategorii wagowej – 51 kg, w której kiedyś boksowała Karolina Michalczuk. Wielkim marzeniem jest medal olimpijski, który byłby też przedwczesnym prezentem urodzinowym (ur. 13 sierpnia 1988 roku). Igrzyska zaczną się 23 lipca, a zakończą 8 sierpnia.

Zobacz także: Amerykanie strąceni z pierwszego miejsca. Złoty dzień polskiego sportu
Zobacz także: High League. Piotr "Bonus BGC" Witczak powita Jakuba "Japczana" Piotrowicza w oktagonie

ZOBACZ WIDEO: Koniec współpracy polskich pływaków z prezesem PZP? "Potrzebujemy zmian, aby zapobiec rozwojowi w złą stronę"

Komentarze (0)