Z komunikatu opublikowanego przez Komendę Rejonową Policji Warszawa IV wynikało, że mężczyzna wyjechał do Austrii. Po raz ostatni miał skontaktować się z najbliższymi 11 lutego bieżącego roku, czyli dzień po tym, jak opuścił Polskę.
Stołeczni policjanci rozpoczęli poszukiwania Dominika Bogdanowicza, który przed zawodami miał trenować w górach w okolicy Zell am See. Niestety, sportowiec zmarł, o czym w poniedziałek poinformowała jego matka za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Z wielkim smutkiem informujemy Was o odejściu Dominika. Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach" - czytamy w poruszającym wpisie Renaty Bogdanowicz na Facebooku. Rodzina triathlonisty jest pogrążona w żałobie.
Zgodnie z ustaleniami agencji "STA", ciało 28-latka odnaleziono w pobliżu góry Mittagskogel na północy Słowenii. Lokalni funkcjonariusze przypuszczają, że Bogdanowicz najprawdopodobniej w trakcie przeprawy spadł przez wąwóz.
Bogdanowicz urodził się w Warszawie. Warto przypomnieć, że w minionym sezonie uplasował się na pierwszym miejscu podczas Lotto Triathlon Energy Lublin 1/4IM oraz Garmin Iron Triathlon Elbląg 1/2IM.
Czytaj więcej:
Roszady w rankingu WTA. Tak wygląda sytuacja po turnieju w Dubaju