Niemiecka triathlonistka Anne Reischmann przyciągnęła uwagę mediów, kończąc prestiżowy Ironman na Hawajach będąc w ciąży. Zawody, składające się z 3,8 km pływania, 180 km jazdy rowerem i maratonu, ukończyła z czasem 9 godzin i 30 minut.
Anne ogłosiła swoją ciążę tuż przed startem, będąc w 13. tygodniu ciąży. Podjęcie decyzji o udziale w zawodach było wspólnym krokiem podjętym z jej zespołem i lekarzami. Dzięki odpowiedniemu przygotowaniu udało się jej bezpiecznie pokonać całą trasę.
ZOBACZ WIDEO: Niesamowite, czego słuchała przed igrzyskami w Atenach. Potem zmieniła wybór
Mimo trudnych warunków atmosferycznych, z temperaturą sięgającą ponad 30 stopni i 100-procentową wilgotnością, Reischmann wykazała się niezwykłą determinacją. Na mecie powiedziała portalowi "Tri-Mag".
- Czuję się całkiem dobrze, tylko moja prawa łydka jest dość mocno uszkodzona... Jeśli chodzi o układ sercowo-naczyniowy i temperaturę ciała, wszystko było w normie..
Zawodniczka wyznała, że tym razem nie skupiała się na osiągnięciu topowych wyników, lecz na dobrym samopoczuciu. - Zazwyczaj zawsze ma się jakieś cele lub oczekiwania. Tym razem chciałem tylko zobaczyć linię mety... - dodała.
Zawody wygrała Norweżka Solveig Lovseth, kończąc wyścig w 8 godzin i 28 minut, podczas gdy niemiecka obrończyni tytułu, Laura Philipp, zajęła trzecie miejsce.