W tym roku Danny Kent zdominował rywalizację w Moto3. Brytyjczyk prowadzi w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata - ma na swoim koncie 234 punkty. Jego przewaga nad drugim Eneą Bastianinim wynosi 55 "oczek", a do zakończenia sezonu pozostały cztery wyścigi.
Dobra jazda Brytyjczyka została zauważona przez teamy z MotoGP, które oferowały mu kontrakt na rok 2016. Nie jest tajemnicą, iż Kenta w swoich szeregach widziało kierownictwo Pramac Racing oraz Aspar. Brytyjski motocyklista postanowił jednak najpierw wybrać starty w Moto2, dlatego przedłużył umowę z Leopard Racing.
Kent broni barw Leopard Racing w tym roku w Moto3, a w przyszłym sezonie Niemcy planują wystawiać zespół również w wyższej kategorii. Brytyjczyk uznał, że w tej sytuacji jest to najlepsze rozwiązanie dla jego kariery. - Mamy teraz świetny sezon, więc jestem bardzo podekscytowany na myśl o wspólnych startach w wyższej kategorii. Chcę podziękować wszystkim osobom z teamu za wiarę we mnie. Jestem przekonany, że czeka nas wspaniały sezon - powiedział Kent.
Brytyjczyk podpisał roczną umowę z opcją przedłużenia na sezon 2017. Jego kolegą w zespole będzie Miguel Oliveira, który w tym roku również ściga się w Moto3. Portugalczyk obecnie zajmuje trzecie miejsce w mistrzostwach, ale jego strata do Kenta jest na tyle duża, że nie ma już szans na zdobycie tytułu.
Czy Danny Kent po przenosinach do Moto2 od razu włączy się do walki o tytuł mistrzowski? 
