Lausitzring ma bogatą historię, jeśli chodzi o organizowanie wyścigów World Superbike. Na tym obiekcie w przeszłości odbyło się niemal 60 zawodów WSBK, jednak od 2007 roku nie rozgrywano na nim mistrzostwa świata. Niektóre teamy wykorzystywały jednak infrastrukturę toru i przeprowadzały na nim nieoficjalne testy.
Tymczasem w środę na Lausitzringu rozpoczęły się oficjalne, dwudniowe testy WSBK. Dzięki nim zawodnicy mają lepiej poznać obiekt. Treningowe dni w Niemczech będą niezwykle ważne dla Sylvaina Guintolego. Francuz w ostatnich tygodniach pauzował z powodu poważnej kontuzji, której nabawił się w trakcie wyścigu na Imoli. Jednak po przerwie wakacyjnej zawodnik Yamahy ma powrócić do ścigania. Wsparciem dla niego będzie Alex Lowes, który pod nieobecność Guintolego przejął rolę lidera zespołu Yamahy w WSBK.
Nowe części na niemieckim torze sprawdza również team Hondy. Japończycy w przyszłym roku chcą walczyć o wygrane w WSBK i mocno pracują nad rozwojem swojego motocykla. Pomaga w tym Nicky Hayden, który ma doświadczenie ze startów w MotoGP. Na Lausitzringu testuje również Michael van der Mark, choć Holender w przyszłym roku nie będzie już zawodnikiem Hondy.
Zespoły w porozumieniu z firmą Pirelli, która dostarcza ogumienie dla kategorii WSBK, dogadały się w sprawie niepublikowania czasów z testów na Lausitzringu.
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": fawele - ciemna karta Brazylii (źródło TVP)
{"id":"","title":""}