Bradley Smith czeka na rokowania lekarzy

Bradley Smith zanotował upadek w trakcie treningów przed wyścigiem mistrzostw świata World Endurance w niemieckim Oschersleben. Pierwsze informacje o złamanej kości udowej nie potwierdziły się, ale zawodnik nadal nie wie jak poważny jest uraz.

W tym artykule dowiesz się o:

Bradley Smith może mówić o sporym pechu. Brytyjczyk startujący na co dzień w MotoGP zgłosił chęć startu w mistrzostwach świata World Endurance, korzystając z krótkiej przerwy w kalendarzu królewskiej klasy. Jednak już w trakcie pierwszego dnia treningów wjechał w wolniej jadącego zawodnika i zanotował groźnie wyglądający upadek.

Pierwsze informacje z toru Oschersleben mówiły, iż zawodnik Monster Yamaha Tech3 doznał złamania kości udowej, co oznaczałoby dla Smitha przedwczesny koniec sezonu. Brytyjski motocyklista trafił do szpitala, gdzie przeprowadzono serię szczegółowych badań. Wykazały one, iż noga nie jest złamana. U 25-latka doszło za to do poważnego uszkodzenia więzadeł i na ten moment trudno wyrokować jak długo potrwa leczenie tej kontuzji.

Ponadto na nodze Smitha doszło do głębokiej rany, która musiała zostać oczyszczona i zszyta. Do zabiegu doszło w piątek. W sobotę medycy mogą zadecydować o zwolnieniu Brytyjczyka ze szpitala, jednak jego rana jest mocno opuchnięta i niewykluczone, że hospitalizacja potrwa parę dni dłużej.

Celem Smitha jest start przed własną publicznością w wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii, który rozegrany zostanie 4 września na torze Silverstone. Zawodnik Monster Yamaha Tech3, jako jeden z brytyjskich motocyklistów w stawce, jest twarzą promującą wrześniowe zawody.

ZOBACZ WIDEO Rafał Wilk: od żużlowca do podwójnego mistrza paraolimpijskiego (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)