Stracił syna, ale się nie poddał. Zdobył dla niego mistrzostwo świata. Historia Kenana Sofuoglu

Kenan Sofuoglu przez wielu określanych jest mianem "króla Supersportów". Turek ma na swoim koncie pięć tytułów mistrzowskich w tej klasie. W zeszłym roku Sofuoglu przeżył osobistą tragedię, po której potrafił się podnieść.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Materiały prasowe

Kenan Sofuoglu zadebiutował w kategorii World Supersport w sezonie 2003. Wtedy zaliczył jednak tylko trzy wyścigi w tej klasie. Regularne starty w WSS zaczął w roku 2006 i od razu zakończył rywalizację na trzeciej pozycji. W kolejnym sezonie był już mistrzem świata.

Udane starty w WSS sprawiły, że turecki motocyklista myślał o podboju świata MotoGP. W roku 2010 Sofuoglu starty w WSS łączył z rywalizacją w Moto2. W tej kategorii spędził dwa sezony. Jednak jego wyniki rozczarowały, zamiast trafić do królewskiej kategorii, musiał ponownie szukać pracodawcy w Supersportach. Sofuoglu zdobywał kolejne tytuły mistrzowskie w WSS w sezonach 2010 i 2012.

W zeszłym roku Turek był na dobrej drodze, by wywalczyć czwarte mistrzostwo w karierze. Wtedy w jego życiu wydarzyła się ogromna tragedia. Na początku maja jego dwumiesięczny syn Hamza miał wylew krwi do mózgu. Trafił do szpitala w stanie krytycznym. W tym samym czasie na torze Imola we Włoszech rozgrywano kolejną rundę Supersportów.

Nie jest tajemnicą, że Sofuoglu nie chciał startować na Imoli, chciał być przy ciężko chorym synu w szpitalu w Stambule. Na to nie zgodził się jednak zespół Kawasaki. Absencja Turka we Włoszech mogłaby sprawić, że straciłby szanse na wywalczenie tytułu mistrzowskiego. - Sytuacja nie jest dobra. Jestem tutaj i żyję tak naprawdę z telefonem przy uchu. Moja żona i jej ojciec bardzo często dzwonią, co godzinę informują o sytuacji i chcieliby, żebym był z nimi. W ten weekend każdy w padoku pytał mnie, co tam u Hamzy, bo nie wiedzieli, że jest ciężko chory. Dlatego postanowiłem opowiedzieć to wszystko. Sytuacja jest dla mnie trudna, ale przyjechałem na Imolę, by walczyć o wygraną w mistrzostwach - tłumaczył wtedy Sofuoglu w specjalnym oświadczeniu.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik: Znowu moim celem jest zajęcie miejsca w ósemce

W tamtym okresie na ekipę Kawasaki spadła lawina krytyki za zmuszenie Sofuoglu do startu w kolejnej rundzie WSS. - Kalendarz wyścigów nie uwzględnia spraw osobistych, więc runda na Imoli wypada w bardzo trudnym czasie dla Kenana i jego rodziny. Na życzenie Kenana wystosowaliśmy komunikat do mediów, aby wyjaśnić całą sytuację i prosimy o zachowanie powagi w tej sytuacji - komentował sprawę Steve Guttridge, menedżer zespołu.

Sofuoglu wygrał wyścig na Imoli, jednak kilka tygodni później jego syn przegrał walkę o życie. Pod koniec lipca w mieście Akyazi, z którego pochodzi turecki motocyklista, odbył się pogrzeb Hamzy. Pomimo życiowego dramatu, zawodnik z numerem 54 na motocyklu nie wycofał się z rywalizacji w WSS. Dokończył sezon i zdobył kolejny tytuł mistrzowski. Swój sukces zadedykował zmarłemu synowi.

- Przybyłem do tego świata z małego sklepu motocyklowego, w którym pracowałem w Turcji. Bardzo późno zacząłem swoją karierę, a jednak zdobyłem kilka tytułów mistrzowskich. Oczywiście, w takich sytuacjach zawsze trzeba mieć wsparcie rodziny, bo poświęciłem ściganiu sporą część życia, ale też wyścigi wiele mi dały - przyznał Sofuoglu.

W roku 2016 na świat przyszło kolejne dziecko Kenana Sofuoglu. O tym przeczytasz na kolejnej stronie. 
Czy w sezonie 2017 Kenan Sofuoglu ponownie zostanie mistrzem świata WSS?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×