Fatalne kwalifikacje Valentino Rossiego. "Każdy tu cierpi"

Materiały prasowe / Michelin / Valentino Rossi na torze Mugello
Materiały prasowe / Michelin / Valentino Rossi na torze Mugello

Valentino Rossi zajął dopiero trzynastą pozycję w kwalifikacjach do wyścigu o Grand Prix Katalonii. Na kiepskie tempo Włocha wpływa fatalny stan asfaltu na torze w Barcelonie.

W Barcelonie powtórzyła się sytuacja sprzed kilku tygodni w Jerez, gdzie przy problemach z przyczepnością motocykle Movistar Yamaha MotoGP również nie spisywały się najlepiej. W sobotnich kwalifikacjach MotoGP wszyscy zawodnicy Yamahy musieli rywalizować w Q1, aby myśleć o zdobyciu pole position. Do Q2 przebrnęli jedynie Jonas Folger i Maverick Vinales.

Valentino Rossi minimalnie przegrał walkę o awans do drugiej fazy kwalifikacji. W niedzielę Włoch ustawi się na trzynastej pozycji startowej. - Mieliśmy kilka fajnych pomysłów na sobotnie kwalifikacje, więc myślałem, że będę szybszy. Sytuacja przypomina tę, którą mieliśmy w Jerez. Tam też był kiepski asfalt i mocno cierpieliśmy z oponami - powiedział zawodnik Movistar Yamaha MotoGP.

Gdy w Jerez zawodnikom przyszło rywalizować na kiepskiej jakości asfalcie, Rossi ukończył wyścig na odległej dziesiątej pozycji. 38-latek ma świadomość, że Grand Prix Katalonii może być dla niego równie wymagające. - Kwalifikacje były dla nas pechowe. Nie miałem szczęścia. Przegrałem walkę o Q2 zaledwie o jedną pozycję, zabrakło mi 0.040 s. Nie wygląda to dobrze. Zapowiada się trudny wyścig dla nas, bo nasze tempo nie jest fantastyczne - dodał.

W sobotę na torze Catalunya nie brakowało jednak upadków. Rekordzista Marc Marquez aż cztery razy podnosił motocykl z ziemi. Rossiemu udało się uniknąć wywrotki, ale ma świadomość, że w wyścigu będzie trzeba zachować czujność. - Wyścig będzie wymagający dla wszystkich. Opony się szybko zużywają na tym asfalcie i każdy cierpi. W niedzielę ma być jeszcze cieplej, więc w upale to zużycie będzie narastać. Jednak rano chcę spróbować innych ustawień w rozgrzewce i zobaczymy, co się wydarzy - podsumował Włoch.

ZOBACZ WIDEO: Rafał Jackiewicz wygrał zakład ze Szpilką. "Artur zachował się honorowo"

Komentarze (0)