Kolejny wybuch opony. Pirelli ma problem

Po raz kolejny w tym sezonie w wyścigu World Superbike doszło do groźnego wystrzału opony. Pirelli ma świadomość problemu, ale nie potrafi zlokalizować jego przyczyny.

Przed paroma tygodniami wystrzał tylnej opony zabrał wygraną
Jonathanowi Rei w wyścigu World Superbike rozgrywanym na Donington Park. W sobotę podobny los spotkał Michaela van der Marka. Zawodnik Yamahy prowadził przez ponad połowę dystansu na torze Misano, ale w jego motocyklu wybuchła opona.

Oficjalnym dostawcą opon dla serii WSBK jest Pirelli. Włosi są świadomi ostatnich problemów, ale na ten moment nie znają przyczyn awarii obu zawodników. Pirelli musi jednak jak najszybciej rozwiązać sprawę, bo ich opony z serii WSBK można kupić również w sklepach i użytkować w motocyklach drogowych.

- Jonathan korzystał z opony SC0, ale w specyfikacji V0602. Z kolei Michael miał standardową SC0. Jest to ogumienie, które jest dostępne na rynku dla klientów. Mogą je kupić w sklepach od ponad roku. To jest najczęściej używana opona w World Superbike i wielu krajowych mistrzostwach. Dotąd nie mieliśmy z nią problemu - twierdzi Matteo Giusti, rzecznik prasowy włoskiej firmy.

Pirelli zamierza dokładnie przebadać opony Rei i van der Marka, jednak potrzebuje na to czasu. - W oponie Rei jest dziura na długości 10 cm, podczas gdy u van der Marka jest to małe ukłucie. W oponę Michaela można co najwyżej lekko włożyć palec. Nie wiemy jednak, co spowodowało jej eksplozję. Staramy się ustalić przyczyny tych zdarzeń, ale na torze nie jest to możliwe. Musimy przeprowadzić testy w laboratoriach - dodał Włoch.

Pracownicy Pirelli są zdania, że na awarię ich ogumienia wpływ mogły mieć różne czynniki, jak chociażby ciśnienie opon czy sposób montażu. - Kwestia temperatury asfaltu jest mało prawdopodobna. Na torze Misano miał on 50 st. C, jednak wcześniej już wielokrotnie ścigaliśmy się w takim upale - stwierdził Giusti.

Skandal w Getafe! Trener uderzył piłkarza! [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)