Patryk Kosiniak przed kolejną operacją. Może trwać nawet dziesięć godzin

Trwa walka Patryka Kosiniaka o powrót do zdrowia. Czołowy polski motocyklista, który w sierpniu ubiegłego roku doznał skomplikowanego złamania nogi, przejdzie kolejną operację. Lekarze szacują, że może ona potrwać nawet dziesięć godzin.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Patryk Kosiniak Materiały prasowe / Patryk "Kosa" Kosiniak / Patryk Kosiniak
Patryk Kosiniak ponownie trafił do szpitala. Po raz ostatni czołowy polski motocyklista znalazł się pod opieką specjalistów z placówki MSWiA w Warszawie w połowie grudnia ubiegłego roku. Wtedy lekarze musieli interweniować, bo w złamanej nodze pojawiła się infekcja. Przeprowadzili kilkugodzinny zabieg, w trakcie którego oczyścili ranę i wyjęli z kontuzjowanej kończyny metalową płytkę.

Od tamtych wydarzeń minęły dwa miesiące i "Kosa" ponownie musi trafić pod nóż. - Przede mną kolejna, szósta już operacja, ale zdecydowanie najtrudniejsza i najdłuższa. Będzie to druga tego typu operacja w Europie. Zostanie wyjęty stabilizator zewnętrzny, którego zastąpi pręt śródszpikowy. Potem najtrudniejsze, czyli rekonstrukcja brakujących mięśni prostownika palucha oraz mięśnia piszczelowego przedniego z użyciem innowacyjnej membrany Biodesign - opisuje plany lekarzy 28-latek.

Motocyklista jest optymistą, choć zabieg jest na tyle skomplikowany, że zdaniem lekarzy może trwać nawet dziesięć godzin. - Głęboko wierzę w to, że wszystko pójdzie po naszej myśli. Jesteście ze mną?! Wiecie, że wrócę silniejszy! - zaapelował do swoich fanów Kosiniak.

Dramat Kosiniaka rozpoczął się w sierpniu 2017 roku. Polak zanotował upadek w trakcie treningu przed wyścigiem IDM Superbike w holenderskim Assen i doznał skomplikowanego złamania lewej nogi. Kość strzałkowa i piszczelowa były tak mocno roztrzaskane, że konieczne było założenie kilku śrub i metalowych prętów. W listopadzie w jego kończynie pojawiło się zakażenie, przez co 28-latek trafił pod opiekę specjalistów ze szpitala MSWiA w Warszawie. W placówce spędził 39 dni. Po kilku tygodniach, w nodze ponownie pojawiła się infekcja.

"Kosa" to jeden z lepszych polskich motocyklistów. W sezonie 2016 reprezentant Polski wygrał mocno obsadzony Puchar Yamahy R6 w Niemczech, po czym zdecydował się na podpisanie kontraktu z Wilbers BMW Racing Team i starty w niemieckich Superbike'ach.

ZOBACZ WIDEO Kontrowersje po notach sędziowskich na igrzyskach. "Nie mamy czasu na powtórki"
Czy Patryk Kosiniak wróci do regularnych startów na motocyklu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×