Jorge Lorenzo miał wyjątkowego pecha. Zmiana teamu zawsze wiąże się z koniecznością cięższej pracy podczas testów. Hiszpan planował intensywną adaptację do nowego motocykla. Niestety, tuż przed pierwszymi tegorocznymi jazdami Hondą RC213V Hiszpan upadł podczas treningu na dirt-tracku. W tym wypadku złamał kość łódeczkowatą w lewej ręce.
W poniedziałek Lorenzo przeszedł operację, podczas której wstawiono mu tytanową śrubę. Wszystko odbyło się bardzo mało inwazyjną techniką, tak aby 31-latek mógł jak najszybciej wrócić do pełni sprawności. Hiszpan zostanie w szpitalu na obserwacji przez dobę, a następnie przez cztery dni będzie odpoczywał, zanim rozpocznie rehabilitację kontuzjowanej ręki.
W związku z kontuzją, Lorenzo nie weźmie udziału w pierwszych tegorocznych testach MotoGP na torze Sepang w Malezji. Nowy zawodnik Repsol Hondy planuje wrócić na tor na próbne jazdy w Katarze. Odbędą się one w dniach 23-25 lutego.
Hiszpan, mimo urazu, pojawi się na oficjalnej prezentacji swojego nowego zespołu w środę 23 stycznia w Madrycie. Lorenzo zaprezentuje wówczas swój nowy motocykl i pierwszy raz stanie na scenie u boku swojego największego rywala, a zarazem nowego partnera z zespołu, Marca Marqueza.
ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner: Każdy Polak musi mieć możliwość oglądania skoków!