Wijący się pomiędzy arenami Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi nad Morzem Czarnym, 1600 km na południe od Moskwy, liczący 5,8 km tor uliczny debiutował w kalendarzu F1 i GP3 rok temu, osiem miesięcy po zakończeniu igrzysk.
W najbliższy weekend kierowcy wrócą do Rosji miesiąc po ostatnich zmaganiach na włoskim torze Monza, gdzie Artur Janosz mimo pechowych ostatecznie wyścigów pokazał tempo pozwalające walczyć o czołowe pozycje.
Reprezentant włoskiej ekipy Trident jest zdeterminowany, aby przełożyć coraz szybszą jazdę na kolejne w tym roku punkty. Dziewiętnasty w klasyfikacji generalnej, 22-latek wywalczył już dwa oczka na brytyjskim torze Silverstone, a następnie dwa kolejne w belgijskim Spa.
Przed wyścigami kierowców czeka trening wolny, który rozpocznie się w piątek, o godzinie piętnastej polskiego czasu oraz sesja kwalifikacyjna, która rozpocznie się w sobotę o 7:30 rano. Bezpośrednia relacja z sobotniego wyścigu m.in. w Polsacie Sport o godzinie 12:20, zaś z niedzielnego w Polsacie Sport Extra o godzinie 8:50.
Artur Janosz:
„Soczi to nowy tor, który debiutował w kalendarzu dopiero rok temu, więc zna go niewielu kierowców GP3. Na początku minionego tygodnia spędziłem dwa dni poznając konfigurację toru w symulatorze. Była to dosyć udana sesja, podczas której byłem o jedną dziesiątą sekundy szybszy od mojego zespołowego kolegi, Luki Ghiotto, który jest liderem klasyfikacji generalnej GP3. To dobry znak przed weekendem. Już podczas ostatniej rundy na torze Monza pokazałem, że mam dobre tempo, zarówno w wyścigach, jak i podczas kwalifikacji i treningów. Podczas samych wyścigów trochę zabrakło mi szczęścia, ale uczę się na błędach i ze wszystkich startów wyciągam jak najwięcej wniosków. Jestem pozytywnie nastawiony i podekscytowany debiutem na kolejnym nowym torze. Liczę na kolejne punkty i chciałbym powalczyć o wysokie pozycje. Może nawet o podium. Myślę, że to już ten czas, aby pokazać coś więcej.”