Igor Waliłko rozpoczyna ostatnie testy

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Polak we wtorek i środę weźmie udział w ostatnich przedsezonowych testach serii Euroformula Open. Tym razem na doskonale znanym z Formuły 1 torze pod Barceloną, na którym w poniedziałek przymierzał się do bolidu Formuły V8 3.5.

W tym artykule dowiesz się o:

To właśnie na tym obiekcie dwa lata temu 18-letni dziś kierowca ekipy RP Motorsport debiutował w serii EFO i bolidzie Formuły 3, a rok temu zakończył swój pierwszy pełny sezon stając na podium w kategorii debiutantów. W grudniu kierowca z Zielonej Góry był tam również najszybszy podczas drugiego dnia ostatnich posezonowych testów.

Igor Waliłko wraca do Barcelony po udanych testach w hiszpańskim Jerez de la Frontera i francuskim Paul Ricard, i jest zmotywowany, aby znów uplasować się w czołówce. Polak pojawił się w Hiszpanii wcześniej, na zaproszenie swojej ekipy przyglądając się w poniedziałek testom serii Formula V8 3.5, w której ma szansę wystartować w przyszłym roku.

- Jestem w Barcelonie już od niedzieli i na zaproszenie mojej ekipy oglądam testy Formuły V8 3.5, w której startuje w tym roku RP Motorsport. Po tym, co tutaj zobaczyłem jestem jeszcze bardziej zdeterminowany, aby wygrać w tym roku Euroformułę Open i w sezonie 2017 trafić właśnie do tej serii. Mój zespół zadeklarował, że miejsce w czołówce EFO w tym roku da mi automatycznie awans do V8 3.5, co jeszcze bardziej mnie motywuje. Być może już niedługo będę mógł przetestować bolid, do którego dzisiaj się przymierzałem. Jeśli chodzi o nasze testy, to z pewnością szybki będzie tutaj w tym tygodniu gospodarz, czyli zespół Campos, ale skupiamy się na sobie i na testach ustawień wyścigowych. Chcę jednak oczywiście utrzymywać się w czołówce - powiedział Waliłko.

Polak przygotowuje się do testów
Polak przygotowuje się do testów

Najpierw jednak czekają go dwudniowe testy EFO. Każdego dnia organizatorzy zaplanowali cztery sesje, po 55 minut każda. Pierwsza runda sezonu 2016 odbędzie się w dniach 23-24 kwietnia na torze Estoril w Portugalii.

- W Barcelonie dowiedziałem się także, że w tym roku o pięć kilogramów podniesiona zostanie najprawdopodobniej minimalna waga bolidu z kierowcą, co jest dla mnie, jako jednego z większych zawodników, dobrą wiadomością. Dobrze znam tor w Barcelonie, choć nie jest on łatwy. Zakręty są bardzo zróżnicowane, a dwie długie proste zakończone są mocnym hamowaniem. Pierwszy sektor jest najszybszy, a ostatni najwolniejszy i najtrudniejszy. Uważać trzeba m.in. w ciasnej szykanie i na dojeździe do niej - zakończył.

Komentarze (0)