Zawody w Holandii były ostatnią rundą serii GT4 Central European Cup. W klasyfikacji generalnej klasy AM Maciej Marcinkiewicz o dwa punkty wyprzedził Giuseppe Fascicolo.
- Dzisiaj walka była jeszcze bardziej zacięta. Na pierwszym zakręcie włoski konkurent wjechał mi w bok. Straciłem dwie pozycje, a w aucie została uszkodzona piasta. Musieliśmy ryzykować i tak jechać. W połowie pierwszej części wyścigu wysunąłem się na prowadzenie. Po kilku okrążeniach pojawił się Safety Car. Za późno zrobiliśmy pit stop i spadłem na trzecie miejsce. Znowu po kilku okrążeniach przebiłem się na prowadzenie i zacząłem uciekać oraz unikać walki z autami z innej klasy, jednak na przedostatnim okrążeniu wjechał we mnie Mercedes. Obróciło mnie, spadłem na drugie miejsce i tak dotarłem na metę. Niby super, kolejne podium a jednak jest niedosyt z wyścigu, za to wysokie miejsce na koniec klasyfikacji - podsumował Marcinkiewicz.
W klasyfikacji Pro-AM najlepszy okazał się Rob Severs. Najlepszy z Polaków Antoni Chodzeń ukończył sezon na szóstej pozycji.
