Nigdy nie można się poddawać - rozmowa z Donem Roidem, zawodowym wrestlerem

Don Roid to właściciel pierwszej w Polsce szkoły i federacji pro wrestlingu - Do or Die Wrestling. Zapaśnik rodem z Ameryki przeprowadził się do Polski i razem z grupą pasjonatów promuje ten sport.

Arkadiusz Pawłowski: W jaki sposób trafiłeś do Polski?
Don Roid

: Ożeniłem się z Polką i podjęliśmy wspólnie decyzję o osiedleniu się w Polsce na stałe, co jest dla nas o wiele łatwiejsze, niż życie w Ameryce. Wielu osobom wydaje się, że jest odwrotnie, ale czasy się zmieniły.

Dlaczego wybrałeś pro wrestling jako swój zawód?

- Byłem fanem od małego. Pamiętam wyprawy na gale WWE kiedy federacja pojawiała się w moim mieście. Miałem okazję zobaczyć na żywo wszystkie gwiazdy lat '80 takie jak Hulk Hogan, Andre The Giant czy "Macho Man" Randy Savage, którzy wywarli na mnie kolosalne wrażenie.
Czy pro wrestling może się sprawdzić na polskim rynku? Jest na to popyt, zainteresowanie?

- Myślę, że jest naprawdę sporo miejsca na rozwój. Największa federacja wrestlingowa na świecie, WWE, udowodniło, że w Polsce jest naprawdę wielu ludzi zainteresowanych pro wrestlingiem. Na galę w Gdańsku sprzedało się ponad 10 tysięcy biletów, to coś oznacza, nieprawdaż? Wrestling niezależny oczywiście różni się od WWE. Obecnie nie spodziewam się, że niezależne gale będą w stanie zapełnić Ergo Arenę, ale zdecydowanie jest w Polsce miejsce na zawodowe zapasy.
Zarządzasz zarówno federacją jak i szkołą wrestlingu. Co jest w tej chwili Twoim priorytetem?

- Federacja i szkoła są dla mnie równie ważne, ale nie ukrywam, że drużyna Do or Die Wrestling będzie znacznie mocniejsza gdy zostanie uzupełniona o fundamentalny napływ adeptów ze szkółki. Jestem bardzo zadowolony z obecnej liczby adeptów i wydaje mi się, że już niedługo będzie można podziwiać w ringu DDW coraz większą grupę polskich zawodników.
Czy w swoich adeptach widzisz już potencjalne gwiazdy polskiego, europejskiego i światowego formatu?

- Jest już paru zawodników, którzy się wyróżniają i wróżę im niemałą karierę w świecie pro wrestlingu. W tym sporcie wszystko zależy od ambicji. Przyszedł czas na to żeby bardziej doświadczeni zawodnicy wzięli swoje losy w swoje ręce.
Jakie cechy powinien posiadać ktoś, kto chce osiągnąć sukces w świecie pro wrestlingu?

- Dobry pro wrestler musi mieć odpowiedni wygląd, solidne pojęcie o podstawach walki w ringu, do tego charyzma, zaangażowanie i ambicja. Dojście na szczyt w pro wrestlingu jest podobne do drogi na szczyt w świecie muzyki czy aktorstwa. To ciężka robota, potrzeba naprawdę wielu lat pracy nad umiejętnościami i nigdy nie można się poddawać.
Jak według Ciebie rysuje się przyszłość DDW i Dona Roida?

- Jeśli chodzi o DDW, moim celem jest, jak już powiedziałem, doprowadzenie moich adeptów do momentu w którym będą gotowi do występów na galach. Kiedy ten czas nadejdzie o DDW będzie znacznie głośniej. Jeśli zaś chodzi o mnie, przymierzam się powoli do zejścia w cień i udzielania się bardziej za kulisami, mniej w ringu. I tak mam dużo pracy jako promotor, trener i komentator telewizyjny.

Komentarze (0)