Prowadzący po pierwszym dniu 11-letni Tymon Gajdziński w sobotę żeglował znacznie słabiej - dwa razy był czwarty oraz zajął piątą lokatę, przez co spadł na trzecie miejsce. Nowym liderem został natomiast trzeci w klasyfikacji generalnej 12-letni Karol Eriksson, który w sobotę dwa razy dotarł drugi na linię mety, a ponadto był czwarty.
Drugiego dnia regat najlepiej radziła sobie jednak 12-letnia Aleksandra Kosmalska, która wygrała wszystkie wyścigi, ale trzy triumfy pozwoliły jej awansować tylko na drugą pozycję. Walka o zwycięstwo w tej klasie będzie niezwykle zacięta, ponieważ plasujący się na czwartej pozycji Borys Puchała ma taki sam dorobek jak Kosmalska i tylko punkt straty do lidera.
Jedna kwestia nie ulega natomiast wątpliwości - niezależnie od tego, kto okaże się najlepszy, główne trofeum w tej klasie, czyli Puchar VGSD, trafi w niedzielę do rąk zawodnika Arki. W Open BIC rywalizują bowiem tylko przedstawiciele tego klubu.
Melzacka i Micińska: MOGŁO I POWINNO BYĆ LEPIEJ
ZOBACZ WIDEO Olimpijska próba przed polskimi żeglarzami (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Plasujące się na drugim miejscu Pucharu Europy w klasie 29er Aleksandra Melzacka i Maja Micińska nie były zadowolone ze swoich sobotnich startów. - Mogło i powinno być lepiej - powiedziały zawodniczki YKP Gdynia.
W sobotę, podobnie jak w pierwszym dniu regat, rywalizującym w klasie 29er 10 załogom również zafundowano pięć wyścigów. Po 10 startach na czele nadal znajdują się Mikołaj Staniul i Kajetan Jabłoński z YKP Gdynia, którzy dzięki kolejnym dwóch zwycięstwom powiększyli przewagę nad klubowymi koleżankami.
- Nie jesteśmy zadowolone ze swoich dzisiejszych dokonań. Mogło i powinno być lepiej. Kiepsko wypadłyśmy zwłaszcza w dwóch pierwszych wyścigach. Co prawda starty były w naszym wykonaniu dość udane, ale później przyszły radykalne zmiany wiatru, których nie byłyśmy w stanie przewidzieć i spadłyśmy na dalsze pozycje - powiedziała Melzacka.
W trzech ostatnich wyścigach gdynianki spisały się już znacznie lepiej - najpierw zajęły dwa drugie miejsca, a w ostatnim wyprzedziły wszystkich konkurentów. - O zwycięstwo mogłyśmy się także pokusić w dwóch wcześniejszych startach. W nich również prowadziłyśmy, ale nie zdołałyśmy obronić pierwszej lokaty. Mamy co prawda sporą stratę do Mikołaja i Kajetana, ale nie składamy broni i w niedzielę zrobimy wszystko, aby ich wyprzedzić - zapewniła Micińska.
Szkoleniowiec YKP przekonuje, że sprawa triumfu w tych regatach pozostaje kwestią otwartą. - Widać, że Mikołaj i Kajetan ustabilizowali formę na wysokim poziomie i pływają bardzo dobrze, ale w niedzielę wszystko się może zdarzyć. Tym bardziej, że ta rywalizacja odbywa się w bardzo trudnych warunkach przy nieprzewidywalnych zmianach wiatru - stwierdził Szymon Makowski.
Mateusz Gwóźdź najszybszym Optimistą
11-letni Mateusz Gwóźdź (YKP Gdynia) umocnił się na prowadzeniu w klasie Optimist. W Pucharze Trenerów YKP rywalizuje 71 dziewcząt i 126 chłopców z 30 klubów.
Najmłodsi uczestnicy Volvo Gdynia Sailing Days mają za sobą sześć wyścigów. W sobotę Gwóźdź podobnie jak w piątek wygrał dwa z nich, a w trzecim uplasował się na czwartej pozycji. Dzięki temu reprezentant YKP umocnił się na pierwszym miejscu.
Drugą pozycję w klasyfikacji generalnej, ale ze stratą ośmiu punktów do lidera, utrzymał starszy o dwa lata Ludwik Grzelak (WTW Warszawa), a na trzecią lokatę awansowała 10-letnia Janina Dmochowska (MKŻ Arka Gdynia). Trzeci po pierwszym dniu Piotr Flieger (Arka) spadł na piąte miejsce.
W niedzielę zaplanowano w tej klasie dwa wyścigi. Młodzie żeglarze nadal rywalizować będą w trzech flotach, ale tym razem zostaną podzieleni na podstawie zajętych miejsc.
Szymon Kuczyński liderem "Samotników"
Szymon Kuczyński płynący na jachcie Atlantic Puffin prowadzi po pierwszym dniu zmagań "Samotników". W XXVI Memoriale im. Leonida Teligi, który po raz pierwszy odbywa się w ramach regat Volvo Gdynia Sailing Days, rywalizuje 18 żeglarzy.
Ze wszystkich uczestników regat Volvo Gdynia Sailing Days "Samotnicy" spędzili w sobotę na Zatoce Gdańskiej najwięcej czasu. Rozegrali oni dwa wyścigi - inauguracyjny liczył cztery, natomiast drugi aż 20,8 mili. - Pierwszy trwał blisko 60 minut, natomiast w drugim nikt nie zdołał dotrzeć do mety w czasie poniżej czterech godzin - wyjaśnił główny sędzia regat VGSD Sebastian Wójcikowski
W obu startach najlepszy okazał się Kuczyński, natomiast na drugich miejscach uplasował się Jacek Zieliński na jachcie Quick Livener. Trzeci w klasyfikacji generalnej jest płynący na jachcie Elessar Marek Turkowski.
W niedzielę "Samotników" czeka ostatni wyścig na dystansie około 10 mil. W przypadku tej rywalizacji liczy się nie tylko czas - istotny jest również przelicznik współczynników wyrównawczych, który uwzględnia takie parametry jachtu jak wielkość, masa, powierzchnia żagli, czy nawet kształt kadłuba.