Łukasz Wosiński w finale Energa Sopot Match Race!
Łukasz Wosiński pokonał w półfinale Słoweńca Dejana Presena i zapewnił swojej załodze awans do finału Energa Sopot Match Race 2016. Ekipa ze Słowenii wyeliminowała w ćwierćfinale jednego z faworytów do końcowego triumfu, Przemysława Tarnackiego.
Materiały prasowe
/ Robert Hajduk / Energa Sopot Match Race
Po ostatnim wyścigu ćwierćfinałowym na jachtach typu Diamant 3000, który odbył się w sobotni poranek, odbyły się półfinały w których rywalizacja toczyć się będzie do dwóch zwycięstw. W obu przypadkach do wyłonienia finalistów potrzebne było przeprowadzenie trzech startów, bo walka była niezwykle zacięta.
W pierwszej parze od zwycięstwa zaczął zwycięzca sopockich regat z 2010 roku, Szwajcar Eric Monnin (Albert Riele Swiss Team), który mierzył się z Australijczykiem Samem Gilmourem (Neptun Racing). Później jednak szwajcarski team dwukrotnie dał się pokonać i musiał porzucić marzenia o drugim triumfie w karierze w zawodach przy sopockim molo.
Drugi półfinał to już walka polskiej złogi Delphia Sailing Team ze sternikiem Łukaszem Wosińskim oraz ekipy Lumba Match Race Team, którą dowodzi Słoweniec Dejan Presen. Tutaj jako pierwsi swój wyścig wygrali Polacy, ale rywale potrafili doprowadzić do wyrównania. W decydującym starciu walka trwała do ostatnich metrów. Na ostatnim kursie z wiatrem polska załoga płynęła z nieznaczną przewagą i Słoweńcy próbowali ich atakować, ale polski sternik był bardzo czujny i umiejętnie się bronił, dzięki czemu nie dał się już wyprzedzić. Tym samym Wosiński zameldował się w wielkim finale i pomścił Przemysława Tarnackiego, którego w ćwierćfinale wyeliminował właśnie Presen.
W wielkim finale zmierzą się zatem Sam Gilmour z Australii oraz Łukasz Wosiński. Natomiast parę małego finału, którego stawką jest trzecie miejsce, tworzą Szwajcar Eric Monnin i Słoweniec Dejan Presen. Tu rywalizacja toczyć się będzie także do dwóch zwycięstw.
Maciej Frąckiewicz z Sopotu
Widowiskowe katamarany M32 po raz pierwszy w Polsce
