W sobotę klasy RS:X, 49er, 49erFX oraz Nacra 17 miały tylko jeden, podwójnie punktowany wyścig medalowy w którym starowali zawodnicy z pierwszych dziesięciu miejsc klasyfikacji generalnej. Pozostałe klasy ścigały się w normalnych wyścigach, a medalowy będą miały w niedzielę.
W windsurfingowej klasie RS:X wygrała niesamowita Zofia Noceti-Klepacka (Legia Warszawa). Brązowa medalistka igrzysk w Londynie już dzień wcześniej była praktycznie pewna obrony złotego medalu, bo miała dziewiętnaście punktów przewagi nad drugą w klasyfikacji Chinką Yunxiu Lu, a odrobić w nim można jedynie osiemnaście więc do triumfu potrzebowała tylko ukończenia wyścigu medalowego. Polka mogła nie wygrać jedynie wtedy, gdyby z jakiegoś powodu nie stanęła na starcie sobotniego wyścigu lub została w nim zdyskwalifikowana, co wiązałoby się z dodatkowymi dwoma punktami, a Chinka zajęłaby w nim pierwsze miejsce. Tak się jednak nie stało. W sobotę nasza zawodniczka minęła linię mety trzecia i powtórzyła sukces sprzed roku. Drugą pozycję utrzymała wspomniana wcześniej Yunxiu Lu (5. miejsce w sobotę), a na trzeciej pozostała reprezentantka Izraela Noga Geller (8. miejsce).
Warto przypomnieć, że Klepacka bardzo dobrze rozpoczęła sezon, wygrywając na przełomie marca i kwietnia tego roku Puchar Księżniczki Zofii w Palma de Mallorca, który miał rangę Pucharu Europy. Liderka światowego rankingu od roku osiąga bardzo dobre wyniki, bo od poprzedniej edycji francuskich regat nie opuszcza podium. Oprócz nich, w maju 2016 roku okazała się najlepsza w regatach z cyklu Pucharu Europy w Medemblik, w lipcu została wicemistrzynią Europy, we wrześniu po raz kolejny została mistrzynią Polski, a w grudniu stanęła na najwyższym stopniu podium finałowych zawodów Pucharu Świata w Melbourne w Australii.
Wśród deskarzy o medal rywalizował także Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk) i co prawda nie mógł już obronić złotego medalu, ale srebrny jak najbardziej był w jego zasięgu. Nasz mistrz świata do ostatnich metrów walczył z rywalami i wpłynął na metę piąty, a to wystarczyło do tego, żeby ostatecznie zająć drugie miejsce we francuskich zawodach. To były dla niego pierwsze regaty w tym sezonie i w ogóle pierwszy start w jakiejś imprezie od ponad pół roku. Wygrał Francuz Louis Giard, który tego dnia był siódmy. Trzecią pozycję zajął natomiast brązowy medalista mistrzostw świata Holender Kiran Badloe, po tym jak przypłynął drugi.
ZOBACZ WIDEO Regaty Vendee Globe: do trzech razy sztuka
{"id":"","title":""}
Niestety odrobiny szczęścia do tego, aby wystartować w sobotę, zabrakło reprezentantowi Volvo Youth Sailing Team Poland Radosławowi Furmańskiemu (DKZ Dobrzyń), który w początkowych wynikach po piątkowych wyścigach był dziesiąty, ale po weryfikacji znalazł się na jedenastej pozycji, na której zakończył regaty.
W klasie 49er w sobotę wystartowały dwie nasze załogi, ale jeszcze przed rozpoczęciem wyścigu nie miały szansy na podium, ponieważ miały zbyt dużą stratę do pierwszej trójki. Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki (AZS AWFiS Gdańsk/AZS Poznań) wpłynęli na metę na ósmym miejscu i ostatecznie przesunęli się z pozycji szóstej na ósmą. Natomiast Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński (AZS AWFiS Gdańsk) zajęli w sobotę piąte miejsce i spadli z pozycji ósmej na dziewiątą. Zwycięstwo zapewnili już sobie dzień wcześniej mistrzowie Europy Hiszpanie Diego Botin i Iago Lopez Marra, którzy zameldowali się na mecie jako czwarta załoga w stawce. Ze srebrnych medali cieszyli się Dylan Fletcher-Scott i Stuart Bithell z Wielkiej Brytanii (3. miejsce w sobotę), a na najniższym stopniu podium stanęli Szwedzi Carl P Sylvan i Marcus Anjemark (6. miejsce).
Na piątku regaty zakończyli Przemysław Filipowicz i Jacek Nowak (AZS AWFiS Gdańsk/AZS UWM Olsztyn), którzy po pierwszym dniu regat zajmowali piątą pozycję, ale później zgubili swoją dobrą dyspozycję i ostatecznie zatrzymali się na dwudziestej pierwszej lokacie.
W klasie Finn, która miała normalne wyścigi, nadal w dobrej dyspozycji znajduje się Piotr Kula (GKŻ Gdańsk). Sześciokrotny i zarazem aktualny mistrz Polski rozpoczął dzień miejscem czwartym, a zakończył dziewiątym i utrzymał czwartą pozycję w klasyfikacji generalnej. Polak pewnie awansował do wyścigu medalowego w którym ma szansę powalczyć o trzecie miejsce w całych zawodach. Poza pierwszą dziesiątką znalazł się natomiast wicemistrz naszego kraju Mikołaj Lahn (UKŻ Wiking Toruń), który w pierwszym wyścigu był siedemnasty, a w drugim piętnasty i spadł z pozycji trzynastej na czternastą. Oznacza to, że w niedzielę go już nie zobaczymy. Prowadzenie utrzymał Turek Alican Kaynar (miejsca 2. i 1.), a drugi nadal jest Holender Nicholas Heiner (miejsca 3. i 6.). Z kolei na trzecią pozycję awansował Edward Wright z Wielkiej Brytanii (miejsca 1. i 7.). Do niego Kula traci tylko cztery punkty.
W Laserze Radialu trochę słabiej tym razem pływała Agata Barwińska (MOS SSW Iława). Aktualna mistrzyni Polski zajęła miejsca osiemnaste oraz czternaste i spadła z pozycji trzeciej na szóstą. Jednak nie straciła szansy na stanięcie na podium. Polka wystartuje w wyścigu medalowym i w jej zasięgu jest jeszcze trzecia lokata, którą zajmuje obecnie Włoszka Silvia Zennaro (miejsca 17. i 6.). Nasza żeglarka traci do niej tylko sześć punktów. Liderką pozostała trzecia zawodniczka igrzysk w Londynie Evi Van Acker z Belgii (miejsca 11. i 1.), która jest już pewna przynajmniej srebrnego medalu, a na drugiej pozycji znajduje się brązowa medalistka mistrzostw Europy Finka Tuula Tenkanen (miejsca 1. i 7.).
Niedzielny wyścig medalowy dla klasy Laser Radial zaplanowany jest na godzinę 12:50, a dla klasy Finn na 13:35.
Czy Piotr Kula i Agata Barwińska staną na podium zawodów Pucharu Świata w Hyeres? 
