Piotr Kula: Mam świadomość tego, że mogę żeglować lepiej

Materiały prasowe / Robert Deaves / www.flickr.com/finnclassphotos / Na zdjęciu: Piotr Kula na jachie olimpijskiej klasy Finn
Materiały prasowe / Robert Deaves / www.flickr.com/finnclassphotos / Na zdjęciu: Piotr Kula na jachie olimpijskiej klasy Finn

- Narobiłem sobie oraz innym apatytu szóstymi miejscami w Pucharze Europy i Pucharze Świata. W związku z tym mam świadomość tego, że mogę żeglować lepiej - powiedział Piotr Kula, który zajął szesnaste miejsce na mistrzostwach Europy w klasie Finn.

W tym artykule dowiesz się o:

W dniach 8-13 maja w Marsylii oprócz mistrzostw Europy w klasie RS:X dobywały się także mistrzostwa Starego Kontynentu w klasie Finn. Szesnaste miejsce w tych drugich zajął aktualny mistrz Polski Piotr Kula (GKŻ Gdańsk). Nasz zawodnik nie miał najlepszego początku regat, bo w pojedynczych wyścigach potrafił przypływać w okolicach trzydziestej pozycji. Jednak w drugiej połowie francuskich regat radził sobie trochę lepiej i udało mu się ukończyć je w połowie drugiej dziesiątki.

- Odrobiłem kilka pozycji pod koniec zawodów. Można powiedzieć, że odbiłem się od "dna". Nie zacząłem tych regat zbyt dobrze, trochę nie pasowały mi warunki. Silne wiatry nie są moją mocną domeną więc na początku męczyłem się dość mocno. I nie chodzi tu o zmęczenie fizyczne, bo występuje ono także podczas pływania przy słabym wietrze. Mam tu na myśli prędkość i wyniki jakie uzyskiwałem na mecie. Natomiast później poprawiłem się trochę. Generalnie ten wynik nie jest bardzo zadowalający, ale nie jest też tak, że jestem niezadowolony - powiedział obecnemu na miejscu naszemu dziennikarzowi Piotr Kula.

Co prawda przed rokiem był dwudziesty trzeci więc poprawił swój wynik sprzed roku, ale na pewno dwa szóste miejsce, które zajął w tym sezonie, w Pucharze Europy na Majorce oraz w Pucharze Świata w Hyeres, rozbudziły apetyty u niego samego, ale także u trenerów i kibiców.

- Jest lepiej niż na poprzednich mistrzostwach Europy. Z tego, co mi się wydaje jest to mój drugi wynik w historii startów na mistrzostwach Starego Kontynentu. Nie mam powodów do niezadowolenia, ale chyba sam narobiłem sobie oraz innym apatytu tymi szóstymi miejscami w Pucharze Europy i Pucharze Świata. W związku z tym mam świadomość tego, że mogę żeglować lepiej. Ale tak to jest, że czasem trzeba też trafić w warunki pogodowe, a te tym razem nie były do końca moje - oznajmił sześciokrotny mistrz Polski w klasie Finn.

ZOBACZ WIDEO Regaty Vendee Globe: do trzech razy sztuka

{"id":"","title":""}

Polak był w dobrym humorze i już myśli o kolejnych startach, w których tak jak zawsze będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony.

- Na dalszą część sezonu patrzę pozytywnie, mamy przed sobą jeszcze dużo ścigania w tym roku więc myślę, że forma będzie rosła. Trochę odpocznę i będzie jeszcze lepiej - zakończył Piotr Kula.

Źródło artykułu: