- Nie ukrywam, że jestem załamany, bo taka szansa może się już nie powtórzyć. Gdybym skakał tak jak w piątek, prawdopodobnie walczyłbym z Ammannem o złoty medal. Ale sobotnie skoki były zupełnie inne, choć po serii próbnej wydawało się, że nie ma powodów do obaw - powiedział Małysz w rozmowie z Rzeczpospolitą.
Orzeł z Wisły przegrał z trzecim Andersem Jacobsenem o zaledwie 0,4 pkt. - To dodatkowo denerwuje. Ale przy tym nowym systemie takie, a nawet mniejsze różnice są możliwe - stwierdził.
Więcej w Rzeczpospolitej.
Źródło artykułu: