W trakcie mistrzostw świata w Oslo fani biegów będą mogli tylko pomarzyć o zdobyciu podpisu od Pettera Northuga. Ago Skinstad, szef norweskiej reprezentacji, zapowiedział już, że kontakt z najlepszym zawodnikiem nie będzie możliwy. Norwegowie obawiają się bowiem, że w trakcie rozdawania autografów Northug mógłby się czymś zarazić od któregoś kibica i chcą uniknąć takiego ryzyka.
Wiadomo również, że trzykrotny złoty medalista z Vancouver na stadion biegowy w Oslo będzie dostawać się przejściem, którego lokalizacja będzie utrzymywana w tajemnicy, co ma zapewnić mu spokój. Tak sam ma być w hotelu, gdzie Northuga będzie pilnować specjalna ochrona, separująca go od każdego, kto mógłby mu przeszkodzić.
Oystein Pettersen, przyjaciel Northuga, również jeden z czołowych norweskich biegaczy, oryginalnie skomentował unikanie tłumów i całą opiekę nad liderem kadry. - Petter będzie Michalem Jacksonem narciarstwa - powiedział Pettersen ze śmiechem.