Marit Bjoergen (Norwegia, pierwsze miejsce): To był dobry bieg. Wcześniej w tym sprincie nie radziłam sobie za dobrze, bo podbieg nie był moim silnym punktem. Dziś wszystko poszło lepiej, także od strony technicznej, i mogłam pobiec szybciej. Moje narty, ciało, technika - wszystko było perfekcyjne dziś. Od dwóch tygodni jestem w dobrej formie, dzięki czemu mam takie wyniki. Jestem więc bardzo zadowolona z tego startu. Trasa jest dobra, ale wszystko będzie zależało od mojej techniki na wzniesieniu. Dziś jednak wszystko potoczyło się świetnie.
Petra Majdić (Słowenia, drugie miejsce): Jestem bardzo zadowolona z dzisiejszego dnia, choć warunki były bardzo trudne i nie był to dla mnie łatwy bieg. Nie spodziewałam się, że mogę być tak blisko Marit, ale to dla mnie dobry znak - jestem w formie, a to dobra wiadomość na cały sezon. Mam nadzieję, że forma będzie coraz lepsza i lepsza z biegu na bieg. Norweżki zawsze są bardzo mocne na początku sezonu, i wtedy jest je ciężko pokonać, mają więc teraz pewien handicap. Mam nadzieję, że w grudniu już nie będą aż tak mocne, bo chcę wygrać kilka biegów.
Astrid Jacobsen (Norwegia, trzecie miejsce): Muszę być tu najszczęśliwszą osobą. Biorąc pod uwagę ubiegły sezon i moje wszystkie kontuzje, nie mogłam spodziewać się lepszego startu. To naprawdę miłe wrócić i tak udanie zacząć sezon. Oczywiście największym celem są dla mnie mistrzostwa świata w Oslo. Dziś chciałam się zakwalifikować do ćwierćfinałów, a tymczasem wszystko szło coraz lepiej i lepiej. Spodziewam się, że Marit będzie bardzo mocna w sobotę, ale myślę też, że te dziewczyny, które dziś wypadły słabiej, jutro będą mocniejsze i staną się dla nas pewnym zagrożeniem.
John Kristian Dahl (Norwegia, pierwsze miejsce): Między biegami było naprawdę zimno, ale stopniowo mimo to wszystko wychodziło mi coraz lepiej. Myślę, że w finale miałem swój najlepszy czas, bo na pewno rozegrałem ten bieg najlepiej. Czekam już na sobotę, choć to sprint jest moją najmocniejszą stroną.
Aleksiej Połtaranin (Kazachstan, drugie miejsce): Byłem w Kuusamo już rok temu, ale wówczas nie zakwalifikowałem się do finału. Teraz miałem wiele radości z biegania, choć było bardzo zimno. Warunki były dobre, a ja czułem się coraz lepiej i mocniej z każdym biegiem. Jestem więc bardzo zadowolony. Zrobię co mogę żeby wypaść podobnie w sobotę, ale wiem, że będzie ciężko.
Sami Jauhojaervi (Finlandia, trzecie miejsce): Jestem zadowolony, a jednocześnie zaskoczony swoim wynikiem. Nie spodziewałem się, że będę na podium. Normalnie zaczynam biegi spokojnie, potem się rozkręcam, a tu w kwalifikacjach musiałem od początku biec najszybciej jak umiem. W finałach moją taktyką było zająć dobrą pozycję przed kluczowym zakrętem, a potem już biec jak tylko się da i dać z siebie wszystko na finałowym podbiegu.