Moje starty mogę ocenić pozytywnie - rozmowa z Moniką Hojnisz, polską biathlonistką

Monika Hojnisz jeszcze w ubiegłym roku zdobywała medale na imprezach rangi juniorskiej. Obecnie bardzo dobrze radzi sobie w gronie najlepszych biathlonistek na świecie. W rozmowie z portalem SportoweFakty.pl opowiada m.in. o dotychczasowych startach w Pucharze Świata i różnicach między zawodami juniorskimi i seniorskimi.

W tym artykule dowiesz się o:

Bartosz Pogan: Sezon 2010/2011 jest dla ciebie debiutancki jeśli chodzi o starty w Pucharze Świata. Jak oceniasz swoje dotychczasowe wyniki?

Monika Hojnisz: Moje starty w Pucharze Świata mogę ocenić pozytywnie, głównie ze względu na dobrą postawę na strzelnicy i przyzwoitych czasach biegu jak na początek sezonu.

Warto odnotować, że najlepszy rezultat osiągnęłaś podczas zawodów w słoweńskiej Pokljuce. 22. miejsce w biegu długim i bezbłędne strzelanie z pewnością napawa optymizmem przez kolejnymi startami...

- Bardzo mnie cieszy, że to właśnie na Pucharze Świata osiągnęłam najlepszy do tej pory wynik strzelecki co uplasowało mnie na 22. pozycji. Nie miałabym nic przeciwko, gdybym każdy pobyt na strzelnicy kończyła czystym kontem zwłaszcza na najważniejszych dla mnie zawodach.

Jeszcze nie tak dawno startowałaś ze swoimi rówieśniczkami w kategorii juniorek. Czy przeskok do seniorskiego biathlonu był łatwy zarówno pod względem psychicznym, jak i fizycznym? Jak czujesz się w rywalizacji z całą czołówką biathlonistek?

- Pod względem fizycznym nie odczuwam kolosalnej różnicy za wyjątkiem tego, iż seniorski bieg indywidualny jest dłuższy niż juniorski, oraz to, że starty Pucharu Świata są rozgrywane na trudniejszych trasach. Natomiast pod względem psychicznym nowym doświadczeniem był start i obcowanie z wieloma wybitnymi zawodniczkami, moimi rodaczkami oraz biathlonistkami zagranicznymi, które do tej pory mogłam jedynie podziwiać na ekranie telewizora.

Przed tobą kolejne starty pucharowe i co za tym idzie zdobywanie kolejnych jakże cennych doświadczeń. Co jest głównym celem Moniki Hojnisz w tym sezonie?

- Udział w Pucharze Świata jest niesamowitą szansą do zdobywania cennego doświadczenia, dlatego jestem zadowolona, że już kilkakrotnie mogłam wziąć udział w zawodach tej rangi. Mimo to, wciąż jestem juniorką i co za tym idzie bardzo ważną imprezą dla mnie w tym sezonie są Mistrzostwa Świata Juniorów.

Wracając jeszcze do rywalizacji wśród juniorek, to warto wspomnieć, że na początku 2010 roku wywalczyłaś dwa brązowe medale Mistrzostw Świata juniorów młodszych, a także stanęłaś na najwyższym stopniu podium Mistrzostw Europy juniorów. Jak wspominasz tamte starty?

- Czterokrotnie brałam udział w zawodach Mistrzostw Świata juniorek, lecz to właśnie ostatni rok przyniósł mi najwięcej radości. Dobry bieg i strzelanie pozwoliły mi się cieszyć z dwóch brązowych krążków. Złoto Mistrzostw Europy było totalnym zaskoczeniem. Przyznam szczerze, że przed startem pomyślałam, że uszczęśliwiłoby mnie miejsce w pierwszej piętnastce.

W tym sezonie kadra biathlonistów ma nowego szkoleniowca. Jak obecnie oceniasz współpracę z trenerem - Jone Arne Enevoldsenem?

- Nadal trenuję z trenerem Adamem Kołodziejczykiem, a z trenerem Jonem Arne Enevoldsenem mam do czynienia jedynie podczas startów w Pucharze Świata, więc na chwilę obecną ciężko jest mi wydać obiektywną ocenę.

W marcu odbędą się Mistrzostwa Świata w Khanty Mansijsku. Wierzysz, iż wystartujesz w tej prestiżowej imprezie? Jest już jakaś gwarancja startów ze strony trenera?

- Na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie się wypowiedzieć na temat moich ewentualnych startów w mistrzostwach świata seniorów.

Początek sezonu w wykonaniu Moniki Hojnisz jest bardzo obiecujący

Źródło artykułu: