Bieg na dystansie 15 kilometrów stylem dowolnym, rozgrywany w dodatku według tradycyjnej metody, z indywidualnym startem co trzydzieści sekund, nigdy nie należał do ulubionych konkurencji Justyny Kowalczyk. Dwa tygodnie temu w podobnej konkurencji w Sjusjoen (wtedy jednak biegano na dystansie o 5 kilometrów krótszym) Polka była dziesiąta. W sobotę w Davos było znacznie lepiej i Kowalczyk wyrównała swoje najlepsze tegoroczne osiągnięcie, będąc o krok od poprawienia go o jedną lokatę.
Już na pierwszych punktach pomiaru czasu wiadomo było, że naszą zawodniczkę czeka kolejny pojedynek z Norweżkami. Kowalczyk na kolejnych kilometrach cały czas plasowała się w połowie czołowej dziesiątki, zdołała jeszcze przed półmetkiem odrobić minimalną stratę do zaskakująco słabej w Davos Charlotte Kalli, następnie wyprzedziła także Kristin Stoermer Steirę. W końcówce jasnym było, że Polka będzie albo na czwartym, albo na piątym miejscu. Trzy i pół kilometra przed metą Kowalczyk była jeszcze lepsza o sekundę od Marthe Kristoffersen, jednak w końcówce musiała uznać wyższość Norweżki. Ostatecznie uzyskała więc piąty czas. Biorąc pod uwagę fakt, że w Davos rozegrano konkurencję, w której Kowalczyk nie czuje się zbyt mocna, śmiało można powiedzieć, że sobotni wynik jest dobrym prognostykiem przed kolejnymi startami, szczególnie przed zaplanowanymi na przyszły weekend biegami w Rogli, gdzie Polka ma realną szansę na podium.
-> Zobacz klasyfikację generalną Pucharu Świata!
Sobotni bieg w Davos toczył się pod dyktando Marit Bjoergen. Liderka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata po raz kolejny nie dała nikomu szans. Reprezentantka Norwegii miała najlepszy wynik już na pierwszym punkcie pomiaru czasu i na kolejnych kilometrach nawet na chwilę nie oddała swojego prowadzenia. Przewaga Bjoergen nie była może aż tak miażdżąca jak to już niekiedy bywało w przeszłości, jednak zarazem na tyle wyraźna, że już po paru kilometrach nikt nie miał złudzeń co do tego kto zwycięży. To już czterdziesta dziewiąta wygrana Norweżki w zawodach Pucharu Świata. Biorąc pod uwagę fakt, że w niedzielę w sprincie również będzie faworytką, nie można wykluczyć, że jeszcze w Davos będzie świętowała jubileuszowy, pięćdziesiąty triumf.
Za plecami Bjoergen uplasowały się kolejne trzy Norweżki. Na drugim miejscu sklasyfikowana została Vibeke Skofterud, która wyrównała tym samym swój najlepszy wynik w zawodach pucharowych w całej karierze. Najbardziej doświadczona z Norweżek na ostatnich kilometrach odrabiała stratę do Therese Johaug i tuż przed metą osiągnęła cel - była lepszej od swojej młodszej koleżanki z reprezentacji o zaledwie 0,4 sekundy. Tuż za podium uplasowała się wspomniana Kristoffersen, a za Kowalczyk na szóstym miejscu była kolejna Norweżka, Kristin Stoermer Steira. W czołowej dziesiątce znalazła się jeszcze jedna biegaczka z tego kraju - 20-letnia Heidi Weng, dla której dziewiąte miejsce jest najlepszym wynikiem w karierze.
Oprócz Justyny Kowalczyk na starcie biegu na 15 kilometrów stanęły jeszcze dwie Polki. Obydwie straciły jednak do Bjoergen ponad pięć minut i zajęły przez to ostatnie lokaty - Paulina Maciuszek była pięćdziesiąta ósma, a Sylwia Jaśkowiec sześćdziesiąta pierwsza.
Wyniki biegu na 15 km stylem dowolnym:
M | Zawodniczka | Kraj | Czas |
---|---|---|---|
1 | Marit Bjoergen | Norwegia | 35:59,5 |
2 | Vibeke Skofterud | Norwegia | +41,8 |
3 | Therese Johaug | Norwegia | +42,2 |
4 | Marthe Kristoffersen | Norwegia | +1:19,9 |
5 | Justyna Kowalczyk | Polska | +1:26,4 |
6 | Kristin Stoermer Steira | Norwegia | +1:33,8 |
7 | Aino-Kaisa Saarinen | Finlandia | +1:54,0 |
8 | Anouk Faivre-Picon | Francja | +1:59,6 |
9 | Heidi Weng | Norwegia | +2:16,4 |
10 | Riikka Sarasoja-Lilja | Finlandia | +2:17,0 |
58 | Paulina Maciuszek | Polska | +5:21,4 |
61 | Sylwia Jaśkowiec | Polska | +5:43,9 |