- Naprawdę cieszy nas informacja, jaką dostaliśmy od Toma - mówi trener norweskiej kadry Aleksander Stoeckl. - Może wrócić do treningów już niedługo. Za trzy, cztery tygodnie lekarze będą mogli już powiedzieć coś więcej na ten temat. Możliwe, że będzie skakał jeszcze w tym sezonie i może zdąży powrócić na mistrzostwa świata w lotach narciarskich w Vikersund. Cieszę się w imieniu Toma. To naprawdę pozytywna wiadomość.
Thorbjørn Haugen, lekarz norweskiej kadry, potwierdza informacje mówiące o tym, że uraz Hildego jest jednak mniej poważny niż się obawiano. - Gdy pojawiły się pierwsze informacje z Niemiec wydawało się, że być może to już koniec kariery Toma. Nie ma jednak takiego zagrożenia - uspokaja Haugen.
Sam Hilde na razie dość ostrożnie wypowiada się na temat swoich szans na dalsze skakanie w sezonie 2011/2012. - Będę wiedział więcej po spotkaniu z doktorem i fizjoterapeutą. Nie będę wracał zanim nie będę miał stuprocentowej pewności, że znów mogę skakać. Teraz trudno mi jednoznacznie powiedzieć kiedy to nastąpi.
Wszystko wskazuje jednak na to, że powrót Hildego nastąpi wcześniej niż wydawało się to jeszcze kilka dni temu. Mistrzostwa świata w Vikersund zaplanowane są na końcówkę lutego, więc jeśli zgodnie ze słowami trenera Stoeckla jego podopieczny wróciłby do treningów za około cztery tygodnie to wciąż będzie miał jeszcze nieco czasu na przygotowanie się do najważniejszych zawodów sezonu.