Fatalne prognozy dla Planicy. Niedzielny konkurs zagrożony. Stoch: I tak będzie fajnie

W niedzielę zaplanowano finał Pucharu Świata w skokach narciarskich. Plany może pokrzyżować załamanie pogody, które już w sobotę dało się odczuć w Słowenii.

Planica wielokrotnie witała skoczków prawdziwie wiosenną pogodą. W tym roku jest inaczej. O ile w czwartek i w piątek świeciło słońce, to już jednak w sobotę aura zdecydowanie się popsuła. Sobotni konkurs drużynowy odbywał się momentami w strugach ulewnego deszczu.

Jeszcze gorsze prognozy są przewidywane dla Planicy na niedzielę. Ma obficie padać deszcz, a nawet śnieg. - Znam prognozy pogody na niedzielę, ale nic nie będzie mi w stanie popsuć nastroju w tym dniu - przyznaje z uśmiechem Kamil Stoch. - Dla mnie w niedzielę będzie fajna zabawa. Jeśli pogoda pozwoli na rozegranie konkursu, będzie fajnie, a jeśli z jakiś przyczyn zawody zostaną odwołane, to trudno. I tak będzie fajnie. Już przecież jest dobrze, bo mam zapewniony Puchar Świata - podkreśla Stoch.

Obawy co do niedzielnego konkursu ma także trener polskich skoczków, Łukasz Kruczek. - Niedzielny konkurs to będzie inna historia niż ta, którą mieliśmy w sobotę. Oczywiście, jeśli finałowe zawody w ogóle się odbędą, bo prognozy naprawdę nie są dobre - wyjaśnia Kruczek. Według planów w niedzielę o godzinie 9:00 powinny rozpocząć się kwalifikacje, a o godzinie 10:30 start pierwszej serii. Ceremonię dekoracji zaplanowano o 12:15.

Jeśli aura pokrzyżuje plany skoczków, odbędzie się tylko ceremonia dekoracji najlepszych skoczków sezonu 2013/2014. Kryształową Kulę po raz pierwszy w karierze odbierze Kamil Stoch, a świadkami tego wydarzenia będą setki kibiców z Polski, którzy przyjechali do Planicy.

Sporty zimowe na SportoweFakty.pl - Jesteśmy na Facebooku, dołącz do nas.

Z Planicy dla SportoweFakty.pl

Maciej Kmiecik

Źródło artykułu: