PŚ w Engelbergu: Na półmetku konkursu prowadzi Gregor Schlierenzauer przed Wolfgangiem Loitzlem

W niedzielę na skoczni Titlis (HS 137) odbywa się ostatni konkurs Pucharu Świata w tym periodzie. Na trybunach obiektu zgromadzili się kibice, którzy czekają na kolejne zwycięstwo Simona Ammanna. Rywalizacja w Szwajcarii jest ostatnią próbą przed prestiżowym niemiecko-austriackim Turniejem Czterech Skoczni.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwszą serię konkursu w Engelbergu rozpoczął skokiem na odległość 117 metrów Szwed Johan Erikson. Jako czwarty na belce startowej pojawił się pierwszy z Polaków - Marcin Bachleda. Zakopiańczyk skoczył 115,5 metra i nie wywalczył awansu do finału. Odległość 124,5 metra uzyskał Ondrej Vaculik, co na długi czas dało mu prowadzenie. Nie wyprzedził go ani Andreas Kofler (118,5 metra), ani Stephan Hocke (121,5 m). Jako pierwszy punkt K osiągnął Bjoern Einar Romoeren, któremu udało się wyprzedzić Czecha. Norweg nie cieszył się długo prowadzeniem, bowiem skaczący tuż za nim Roar Ljoekelsoey wylądował metr dalej (126 m).

Jako 21., z numerem 38 na trykocie, na belce startowej usiadł Adam Małysz. Polak wciąż nie jest w formie, w pierwszej serii konkursu skoczył 121 metrów, co ostatecznie dało mu 22. miejsce po I serii konkursu. W drugich zawodach w Szwajcarii wystartowało zaledwie dwóch reprezentantów Polski. Pozostali nie wywalczyli awansu w kwalifikacjach.

Na półmetku pierwszej serii prowadził duet Norwegów Ljoekelsoey-Romoeren przed Vaculikiem.

Drugą połowę pierwszej kolejki rozpoczął Kalle Keituri. Fin za skok na odległość 129,5 metra dostał noty 18-18,5 punktu i został nowym liderem. Do punktu K skoczni doskoczył Niemiec Michael Uhrmann. Niegroźny upadek podczas hamowania po skoku na 123 metry zaliczył Jakub Janda.

Reprezentant gospodarzy - Andreas Kuettel, niespodziewanie nie zakwalifikował się do sobotniego konkursu. Szwajcar zrehabilitował się po nieudanym występie i przy gorącym dopingu swoich rodaków uzyskał 124 metry. Zwycięzca kwalifikacji - Harri Olli, oddał skok na odległość 127,5 metra i został sklasyfikowany tuż za Keiturim.

Występy czołowej "10" klasyfikacji generalnej Pucharu Świata rozpoczął triumfator loteryjnego konkursu w Pragelato - Fumihisa Yumoto. Japończyk uzyskał zaledwie 121 metrów. Finów rozdzielił Martin Koch, który wylądował na 128 metrze. Metr więcej uzyskał Martin Schmitt.

Thomas Morgenstern, który w kwalifikacjach zaliczył groźnie wyglądający upadek, w pierwszej serii zawodów skoczył 125 metrów. Austriak wciąż nie może odnaleźć formy, którą deklasował rywali w ubiegłym sezonie.

Zawiedli Johan Remen Evensen oraz Ville Larinto, którzy skoczyli odpowiednio 120 i 121,5 metra.

Jako pierwszy granicę 130 metrów przekroczył Wolfgang Loitzl. Austriak skoczył 132,5 metra i otrzymał od jednego z sędziów notę marzeń - 20 punktów. O 1,3 punktu wyprzedził Loitzla jego rodak - Gregor Schlierenzauer. Jako ostatni pojawił się na rozbiegu skoczni lider klasyfikacji PŚ - Simon Ammann. Szwajcar skoczył krócej niż reprezentanci Austrii - 131,5 metra i na półmetku rywalizacji jest 3.

Wyniki I serii konkursu w Engelbergu:

MZawodnikKrajNotaOdległość
1 Gregor Schlierenzauer Austria 131,8 133,5
2 Wolfgang Loitzl Austria 130,5 132,5
3 Simon Ammann Szwajcaria 125,7 131,5
4 Kalle Keituri Finlandia 123,6 129,5
5 Martin Schmitt Niemcy 122,2 129
6 Martin Koch Austria 120,4 128
7 Harri Olli Finlandia 119,0 127,5
8 Anders Bardal Norwegia 118,1 127
9 Roar Ljoekelsoey Norwegia 115,8 126
10 Thomas Morgenstern Austria 114,5 125
22 Adam Małysz Polska 109,0 122,5
48 Marcin Bachleda Polska 93,4 115,5
Komentarze (0)